Data: 2005-09-14 14:08:59
Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <
> No to w ogólności się zgadzamy.
Bardzo się cieszę.
> 1. ma prawo zajrzeć uczniowi do torby, jeśli ma uzasadnione podejrzenie ze
> ten ma tam piwo ?
> 2. wezwać w takim wypadku policje ?
Odpowiedz ta sama. Moja idealna szkola odeslalaby tego ucznia do gabinetu
dyrektora, dyrektora reakcja odbywalaby sie w trzech etapach o nienaruszalnej
kolejnosci: 1: rozmowa z uczniem, jesli to nie pomoze 2: telefon do rodzicow,
ktory zasadniczo powinien rozwiazac te sprawe, ale jesli nie rozwiazuje, rodzice
sa rozni to owszem 3: telefon na policje.
> 3. co ma zrobić nauczyciel kiedy uczen je na lekcji (to nie jest
> przestepstwo) ?
Doprecyzuj: jesli uczen je na lekcji nauczyciela, ktory sam czasem podjada czy
nie? Na lekcji nauczyciela, ktory powiedzial wczesniej uczniom, ze sobie tego
nie zyczy czy nie (niektorzy wrecz zezwalaja a im szkola "wyzej" tym czesciej)?
Czy rodzicom uswiadomiono wczesniej, ze ich dzieci jedza na lekcjach (skad
rodzic ma wiedziec, jesli nauczyciel nie powie?) i dano im szanse rozwiazania
tego problemu w rodzinie??? Wszystko zalezy od tych czynnikow, choc to nie sa
wszystkie.
> 4. czy ma prawo wejsc do ubikacji, kiedy sadzi ze 12-latek tam pali ? To tez
> jest pogwalcenie prywatnosci, a palenie przestepstwem nie jest.
W ubikacji palenie jest wykroczeniem, dotyczy to takze nauczycieli, a czy ktos
wchodzi nauczycielowi do ubikacji udowodnic mu, ze postepuje niezgodnie z
prawem?
Jesli odpowiesz, jak postepuje sie z palacym wbrew prawu nauczycielem, znajde
odpowiedz, co zrobic z analogiczna sytuacja dotyczaca ucznia.
> Może im tam nie pozwalają przychodzić tak ubranymi ?
Moze :-) Szukamy szkoly dla Emilki, niechybnie sie dowiem :-)
> Też czasem miałabym problem.
> Ale też nie wiem gdzie postawić granicę.
Sama widzisz... Kazdej myslacej osobie postawienie granicy sprawia problem, a tu
sie chce od tak kontrowersyjnej sprawy uzaleznic tak wazna sprawe jaka jest
wybor szkoly.
> Własnie z tego względu że ta granica jest bardzo uznaniowa - to wydaje mi
> się że nakaz noszenia mundurków rozwiązuje sprawę dość radykalnie, ale za to
> zupełnie jednoznacznie.
Pewnie masz racje.
> Trudno przecież pisac w regulaminie szkolnym że dozwolone sa spódniczki do 5
> cm ponad kolano a wyzej już nie.
> Czy woźna będzie chodzić z linijką i mierzyć ?
Otoz to - dobrze, ze do tej pory sie rozumiemy :-)
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
|