« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2007-01-28 22:13:37
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?anatol napisał(a):
> No i co ze jest prawnikiem :->, (pewnie w kuchni lepsza :->),
> wynajela, bo kiepski od jej uniwersyteckiej wiedzy jest lepszy:-> Ja
> mysle
Ja myslę, że juz zEOTuję. Dyskusja z kimś, kto nie ma bladego pojęcia o
czym pisze - a właśnie to udowodnileś - jest dysputą ze slepcem o
kolorach. Nie dyskutuję ludźmi myslącymi inaczej. najpierw mnie
sprowadzisz do swojego poziomu a potem pokonasz doświadczeniem ;)
Bawcie sie z czeremchą w tą zawistno-pokrętną zabawę sami. Dawno temu
ukończylam edukacje przedszkolną i nie mam ochoty do tego wracać.
Zostawiam zabawki.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2007-01-28 22:51:47
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?E. napisał(a):
> Zapomniałam o najważniejszym!
> Musisz miec "czekadełka"! Koniecznie.
Koniecznie, koniecznie;-)
> Coś co postawisz na stole, jak klient bedzie czekał az mu przyniosą
> zamowione danie. Tu masz pole do popisu. W tradycyjnych knajpkach bywa,
> że to świeży chleb i w glinianych pojemniczkach smalec z cebulką, we
> francuskich często znajdziesz bagietkę i solone masło.
U nas tez bedzie, to prawdopodobnie chleb i smalec
>Mnie osobiście
> oczarowały banalne czekadełka we włoskiej knajpce w Szczecinku -
> bagietka z posiekanym pomidorem z czosnkiem i oregano. Miodzio.
A, mnie zachwyciły oliwki z posiekanym czosnkiem, oliwa, bazylią.
Niestety, do naszego klimatu nie bardzo by pasowały
> Objedliśmy się tym tak, że ledwo dojedlismy prawdziwy obiad.
> Czekadełka to podstawa. Nie ma nic gorszego, jak siedzenie na głodniaka
> i czekanie aż Ci podadzą jedzenie i patrzenie jak jedzą inni. Żołądek
> szlag trafia.
Fakt, klienta szlag trafia. Ja ostatnio wyszłam po 40 minutowym czekaniu
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2007-01-28 22:52:22
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Paulinka napisał(a):
> To się nazywa u gastronomów rasowych "starter" i najcześciej dają
> rozmaite sery.
Prawdę mówiąc z serami w tej roli sie nie spotkałam
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2007-01-28 22:53:16
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Adam Moczulski napisał(a):
> Jak już szaleć, to przydałoby się też menu wywalone na zewnątrz.
> Bardzo mi się podoba ten francuski zwyczaj. Z daleka wiem co mnie czeka.
> A co do makaronów dla rowerzystów, to pozwolę sobie zauważyć że
> niektórzy pedałują głównie po to by schudnąć. Warto by i o takich pomyśleć.
Bardzo fajny pomysł;-)Lekkie danie, małokaloryczne też będzie
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2007-01-28 22:55:23
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?BBjk napisał(a):
> Makarony raczej zawodnicy praktykują przed, ale i po można. Ważny jest
> wybór napojów, nie każdy na rowerze żłopie piwo (PORD). Po wysiłku jest
> zwiększone zapotrzebowanie na płyny, węglowodany i białko, świetnie
> sprawdzają się kefiry, maślanki itp., ale to najczęściej realizuje się w
> wiejskich sklepikach po drodze. W knajpce chce się solidnie najeść.
> Żaden z rowerzystów nie będzie cudował z dietą odchudzającą.
Ee, czasami zdarzają się weekendowi rowerzysci, a Ci pewnie
zadowoleniem przyjma uciekajace kilogramy;-)
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2007-01-29 09:30:38
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Użytkownik "anatol" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1170013219.572701.266160@q2g2000cwa.googlegroup
s.com...
>
> >
> > > Jezeli czytasza moje posty Czytasza, rozumiejasza. Nie pijasza zbyt
wielasza, dobra radasza.
>
>
> Widze ze dalej nie rozumiesz i slepa jestes . Widac brak argumentow
> denerwuje, to sie lapiesz slowek, trudno taki poziom.
No i kolejny frustrat ląduje w moim filtrze.
Wiesz czego nie lubię? Takiej własnie wrednej, gówniarskiej wybiórczości.
Jak jej czeremcha wytykała błędy, to siedziałeś cicho.
Żegnam ozięble.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2007-01-29 10:04:32
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?
Użytkownik "Krynix" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:epj6j3$17n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ep7erj$g3s$1@news.onet.pl...
> > Mam pytanie, co byscie zamówili bedac w takiej knajpie?Kuchnia polska
> > typowa?makarony?Jak myslicie?
> > Gosia
>
> KUPE I TYLKO KUPE ! ze szczypiorkiem i kukurydza
I kolejny...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2007-01-29 11:54:09
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:epj9e5$skf$1@news.onet.pl...
> A, mnie zachwyciły oliwki z posiekanym czosnkiem, oliwa, bazylią.
> Niestety, do naszego klimatu nie bardzo by pasowały
Na lato rewelacja. Tylko na zime musisz zmienić klimat.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2007-01-29 12:09:42
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Dominik Jan Domin napisał(a):
> Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:epj9e5$skf$1@news.onet.pl...
>> A, mnie zachwyciły oliwki z posiekanym czosnkiem, oliwa, bazylią.
>> Niestety, do naszego klimatu nie bardzo by pasowały
> Na lato rewelacja. Tylko na zime musisz zmienić klimat.
W sumie jest to jakis pomysł. Zima smalec, a w lecie oliwki, bruschetta
--
Gosia
http://www.vivalavida.pl/urkaburka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2007-01-29 14:24:18
Temat: Re: co byscie zjedli w kameralnej knajpie na obrzezach miastem?Gosia Plitmik pisze:
> Ewa (siostra Ani) N. napisał(a):
>
>
>> Do knajpy, nawet bardzo kameralnej, na obrzezach miasta trzeba sie
>> najczesciej jakos specjalnie wybrac. Warto by bylo zaproponawac jakas
>> specjalnosc ktorej nikt w okolicach nie robi. Np z kuchni europejskiej
>> badz egzotycznej. Owa specjalnosc w tym wypadku na tle jadlospisu
>> bardziej "klasycznego", aby z kolei nie przeploszyc klientow ktorzy
>> nie lubia "eksperymentow"...
>
> Masz rację, najgorsze ze musi byc to "cos", co jest w miare szybkie do
> przygotowania. Nie chce mrozic i przetrzymywac pozniej rzeczy sto
> lat;-)Z drugiej strony tak jak napisałas, musi byc to potrawa która
> bedzie atrakcja i nie jest oklepane. Ja np zawsze marudze w takich
> knajpach, bo mam ochote na dobry makaron, a tam pierogi, golonki,
> kiełbachy. Nie wiem tylko, czy to ja nie jestem jakas odjechana na
> punkcie makaronów;-)Niedługo mamy impreze na 70 osób i wszyscy jak jeden
> mąz chca menu siermięzne.
Proponuje rozne kielbaski w ciescie francuskim. Mozna ludziom grzac w
piekarniczku lub piecu na biezaco - rozne rodzaje musztard do smarowania
ciasta, rozne kielbaski (cena i wielkosc) oraz dodawac np. ser - wiecej
kalorii i smaku. Do tego podac do wyboru salatki i masz spore - latwo i
szybko modyfikowalne menu. Potrawa prosta do przygotowania nawet dla
laika, a 10-15 min w piekarniku lub piecu nie zrobi klientowi problemu.
Danie jest raczej malo typowe a niezwykle proste, smaczne.
Desery mozna podobnie... zawijac tylko banana, marchew czy inne owoce z
miodem, rodzynkami, podac z sosikiem, jogurtami koktajlami.
Pozdrawiam
Maciek
--
Redakcja CD-Action / Sukiennice 6 (3 piętro)
50-107 Wrocław / www.cdaction.com.pl
tel. (071) 343-61-67 w. 108, faks (071) 341-99-11
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |