Data: 2006-07-10 19:30:51
Temat: Re: co na obiad w upał???
Od: "aga" <j...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dudus Podpiszczaczek napisał(a):
> "Panslavista" <p...@w...pl> schrieb im Newsbeitrag
> news:e8u2ru$e6n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > "aga" <j...@c...pl> wrote in message
> > news:1152549184.202916.29880@35g2000cwc.googlegroups
.com...
> >
> > Panslavista napisał(a):
> >
> >>
> >> Nie mam dnia leniucha. Od rana z niewielkimi przerwami agrest, ale już
> >> wszystko zerwałem, połowa przeciętnych taczek, teraz odszypułkowywanie,
> >> pierwsza micha poszła do zamrażarki.
> >> Obiad też zaraz będzie gotowany - ryż z wody, kurczak pod opiekaczem, sos
> >> agrestowy do
> >
> > Coraz bardziej sie przekonuje, ze dzien leniucha mozna
> > przeznaczyc na calkiem przyjemniejsze zajecia jak kucharzenie.
> > Upal nie sprzyja garowaniu i lepiej wtedy jesc aby nie umrzec
> > z glodu.
> > Nawet nie mam szczegolnego apetytu. IMHo wskazane sa lekkie potrawki,
> > nie obciazajace. Najlepiej bezmiesne.
> > Wczoraj poszalalam na "Polu Mokotowskim" (Warszawa), gdzie serwuja
> > z grilla i zrobilam sie natychmiast baloniasta ze wszelkimi skutkami
> > ubocznymi. Dlatego w upal to lekkie jedzenie i leniuchowanie.
> > Nie nadarmo w krainach goraca wymyslono sjeste poobiednia.
> > Zycze wszystkim lodu dla ochlodu - aga
> >
> > Szkoda, przyrządziłbym coś lekkiego.
>
> Stul pysk, smierdzacy parchu
>
> dudus
A ty dudus gorac ci do glowy uderzyl?
Moze bys dal upust adrenalinie w inny sposob.
|