Data: 2005-10-17 06:48:28
Temat: Re: co robic?
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "endrus" napisał w wiadomości
> Aby to dokładnie wyjaśnić, chyba musiałbym opowiedziec całą, bardzo długa
> historię.
> Dodam tylko , że mamy drugie dziecko - ćórkę, która ma 1,5 roku. Żona się
> bez niej nigdzie nie rusza.
> Nie zostawi jej nawet na 1 godz. pod opiekę którejkolwiek z babci, ani
> nikomu innemu, poniewaz obawia się, że bez niej stanie jej się krzywda
> (chociaż jestem pewnien, że byłaby pod bardzo dobrą opieką) więc wyjście
> jest raczej niemożliwe. Nieraz proponowałem...
Najlepiej z nią pogadaj ... i sam oceń jak daleka dzieli Was przepaść ..
Bo każde nawet pół roku po którym nagle okazuje się że wszystko się sypie
czasem bywa nie do odwrócenia.
Przede wszystkim trzeba chcieć coś zmienić a nie udawać że się chce (ale to
tyczy się dwóch osób).
Nie wiesz jak to zrobić? - weźcie dwie kartki i spiszcie swoje żale - to
chyba najprostsze rozwiązanie.
Pozdrawiam
Vicky
|