Data: 2006-06-22 08:59:26
Temat: Re: co robić?
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zgadza się, więc nie myl ról ;o)
Jesteś mistrzem w obracaniu kota ogonem.
> Aaaa, rozumiem, to jeszcze etap kategorii czarnobiałych. Czasami
> zazdroszczę ludziom zdolności odbierania świata w tych barwach... co
> prawda wiele emocji im ucieka, ale życie ogólnie jest łatwiejsze...
Nie chodzi o żadne barwy tylko o lojalność i uczciwość
O powiedzenie sobie że istnieja pewne normy.
O to że jeśli deklarujesz coś komuś to ponosisz za to pełną
odpowiedzialność.
> Znów nie czytasz tego, co piszę i Twoja wizja wiata Cię skutecznie
> zaslepia. Gdzie ja napisałem, że 'muszę'? Wystarczy być otwartym by sami
> przyszli ;o)
Czytam Cię bardzo uważnie
Musisz i nigdzie tego nie napisałeś
Dlaczego?
Ponieważ jeszcze na razie zaliczasz się ze swoimi "poglądami" do mniejszości
i oby tak zostało
> Różnica polega na tym, że gdzieniegdzie i ścieki wylewa się nadal, i
> gdzieniegdzie tamta wizja miłości trwa (w 'higienie' jesteśmy już w
> innej galaktyce, 'miłość' przekształca się wolniej ;o)
To Ty wybrałeś to porównanie .. :)
Pozdrawiam
Vicky
|