Data: 2006-06-21 21:18:35
Temat: Re: co robić?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4499adc4$0$22581$f69f905@mamut2.aster.pl...
> > I znowu kulą w płot. Pomyliłaś kucharzy z biesiadnikami ;)
>
> Nie ... W miłośći trzeba być i jednym i drugim
Zgadza się, więc nie myl ról ;o)
> Nie wiem jak można nazywać przyjacielem kogoś kto wybrał lepsze zło :)
Aaaa, rozumiem, to jeszcze etap kategorii czarnobiałych. Czasami
zazdroszczę ludziom zdolności odbierania świata w tych barwach... co
prawda wiele emocji im ucieka, ale życie ogólnie jest łatwiejsze...
> Ty musisz znajdować znajomych podobnych sobie .. ja nie :)
Znów nie czytasz tego, co piszę i Twoja wizja wiata Cię skutecznie
zaslepia. Gdzie ja napisałem, że 'muszę'? Wystarczy być otwartym by sami
przyszli ;o)
> Różnica polega na tym że prawo miłości przertwało do dziś a ścieki
wylewane
> na ulicę nie.
Różnica polega na tym, że gdzieniegdzie i ścieki wylewa się nadal, i
gdzieniegdzie tamta wizja miłości trwa (w 'higienie' jesteśmy już w
innej galaktyce, 'miłość' przekształca się wolniej ;o)
Pzdr
Paweł
|