Data: 2002-11-25 12:18:08
Temat: Re: co robic...?
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> bezpieczniejsze dla wszystkich w rodzinie jest by najsilniejsze
> uczucia wiązały rodziców i dopiero z tego pieca czerpały ciepło
> pozostałe elementy rodziny (dzieci, dziadkowie, rodzeństwo, "psy, koty
> i reszta zwierzyny"). Jeżeli kobieta tego nie zrozumie wystarczająco
> szybko i egoistycznie próbować będzie do swojej więzi z dzieckiem
> dopasować ojca dziecka to bardzo szybko będzie miała 'tylko' ojca
> swojego dziecka (albo i tego nie będzie mieć).
Zgadzam się Qwaksie z każdym Twoim słowem (czy coś zemną nie tak? ;-)
To samo powtarza mi w kółko Mama: "Dzieci są dodatkiem/dopełnieniem do
małżeństwa rodziców"
Myślę, ze macie rację.....
Ola
|