Data: 2002-11-15 10:04:05
Temat: Re: czemu tak narzeka sie na malzenstwo?
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <aqvsa2$19l7$1@news2.ipartners.pl>, j...@s...gliwice.pl
says...
> >
> > Eeee tam minusow praktycznie nie ma :)
> >
>
> No czasem są, jak ktoś Ci notorycznie zostawia brudne skarpetki nie
> tam gdzie trzeba ;-)).
hmmmm to jest sprawa "konfliktu" ? Naprawdę?
Zawsze mi się wydawało, że może to jest upierdliwe, ale żeby zaraz
wywoływać konflikt....
> > Poza tym z mojego prywatnego punktu widzenia małżeństwo to tylko
> > formalnoć do zwišzku który faktycznie istnieje a nie jest tylko
> > zapisany na papierze. Wiec nie wprowadzajmy dodatkowej kategorii
> > "specjalnej" dla sytuacji małżeńskich.
>
> Z tym się zgadzam, ale jednocześnie - niewiele osób zdaje sobie z tego
> sprawę, jak wiele zmienia sie w zwiąku po przyjsciu na świat dzieci.
> To jest zupełnie inna jakość !
>
Hmmm a jak to się ma do kategoryzowania na kwestie małżeńskie i poza?
Jeli będę żył nawet w bardzo lunym zwišzku, i pojawi się w nim dziecko
To zmieni się niewiele? zmieni się co innego? Zakłšdam oczywicie że
ludzie sš odpowiedzialni i facet w takim momencie się nie ulatnia, a
podejmuje się bycia rodzicem ze wszystkimi wispaniałymi chwilami oraz
konsekwencjami.
Dalej nie widzę różnicy między układami (w skali mikro) pomiędzy ludzmi
sobie choć trochę bliskimi, a takimi, którzy posiadajš na to papierek.
:)
Doszedłem jeszcze do jednego wniosku.
Narzeka się na małżeństwo, teciowe, kociół, pogodę, pracę, co tam
jeszcze.... tylko dlatego że po prostu lubimy sobie ponarzekać.
K.
|