Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.nask.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asiowykrzyknik]wasko.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: czy jestem służącą?????????
Date: Thu, 19 Feb 2004 15:58:32 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 49
Message-ID: <c12j0k$f0a$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <c0vojl$9ub$1@atlantis.news.tpi.pl> <c0vsjk$2b1$1@atlantis.news.tpi.pl>
<c0vsso$hp3$1@news.onet.pl> <c0vt4l$lin$1@nemesis.news.tpi.pl>
<c122pu$qtc$1@atlantis.news.tpi.pl> <2...@2...17.234.82>
<2...@j...jasien.net>
<4...@2...17.234.82> <c12ejh$4v5$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@2...17.234.82>
NNTP-Posting-Host: res-19.wasko.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1077202773 15370 193.178.240.19 (19 Feb 2004 14:59:33
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 19 Feb 2004 14:59:33 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:54294
Ukryj nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:13576-1077201343@213.17.234.82...
> [...] To wiemy tylko z misiaczkowej relacji [...]
Owszem. Wygląda na to, że Misiaczek wycenia swoją pracę wyżej, niż pracę
męża. Może nie ma racji, ale to już z mężem musi ustalić, a zakładanie z
góry, że nie ma racji, wydaje mi się nieuprawnione.
> Widzisz jeszcze miesiąc temu pracowalme po 6 godzin dziennie
> i bym sie nie dziwił podobnym żalom ze strony mojej małżonki
> - obecnie pracuję powyżej 9 godzin... wychodzę po 8
> wwracam po 18 albo i później. Przykro mi ale mówię wyraźne nie na np.
> zmywanie garów po powrocie z pracy... i inne takie.
My oboje pracujemy powyżej 9 godzin (z tendencją raczej w stronę 12, niż
odwrotnie) i nikt nam, kurczę, pozmywać nie chce ;) Dziś TŻ ma urlop i
zasuwa w domu z robotami natury remontowej, co jest jego osobistym wyborem i
daje mu satysfakcję, ale nie bardzo sobie wyobrażam, że gdyby mnie wieczorem
poprosił o, powiedzmy, odizolowanie przewodów do kinkietów (obrzydliwa
robota ;), mogłabym mu kazać spadać na modrzew, bo ja dzisiaj pracowałam i
mi się należy leżenie do góry brzuchem. Problem rozstrzyga się na
płaszczyźnie "czy mam jeszcze siłę mu pomóc", a nie "czy każde odwaliło
swoją działkę".
> [...] Praca w domu to jak praca na roli w zasadzie ciągła
> ale z odpoczynkiem wpisanym (czy przeplatającym się z) w pracę.[...]
Praca w domu jest monotonna, powtarzalna i w zdecydowanej większości nie
daje wymiernych, trwałych rezultatów. Nie daje też wymiernych, namacalnych
korzyści i do tego jest mało prestiżowa. A na dokładkę odbywa się w trybie
24/7/365, co moim zdaniem jest jej największą wadą. Nawet praca na roli jest
pod tym względem lepsza, choć pewnie cięższa fizycznie. Mnie osobiście
trudno sobie wyobrazić, że ktoś może uznawać zajmowanie się domem za
satysfakcjonujące w sensie profesjonalnym. Jak już pisałam (i nie tylko ja),
osobiście wolę te 12 godzin w firmie niż, powiedzmy, 6 gotowania,
prasowania, ścierania kurzy i diabli wiedzą, czego jeszcze. Ale nade
wszystko niepokoi mnie takie pryncypialne wyliczanie, ile kto odrobił i co
mu się za to należy. To jest dobre w kontaktach z pracodawcą, a nie z mężem.
Mężowi powinno się móc powiedzieć "sorry, skarbie, nie wyrabiam, wykańcza
mnie ten kieracik, proszę, umyj gary".
Pozdrawiam
Hanka, która ceni sobie komfort możliwości oświadczenia, że jest zajechana i
w związku z tym dzisiaj obiad ze słoika i sajgon w chałupie
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
|