Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "efik" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: czy jestem służącą?????????
Date: 23 Feb 2004 13:48:22 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 31
Message-ID: <6...@n...onet.pl>
References: <c155a6$nv6$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1077540502 23821 213.180.130.18 (23 Feb 2004 12:48:22
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 23 Feb 2004 12:48:22 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 195.85.249.110, 192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; IDG.pl)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:54455
Ukryj nagłówki
> Wiesz, tak sobie myślę... Jesteśmy w podobnej sytuacji... Pracuję, dziecko,
> dom... Ale, wiesz, zauważam różnicę w moim gospodarstwie domowym i w domach
> tych, gdzie żona w domu na pełnym etacie. A Ty ? Potrafisz z ręką na sercu
> powiedzieć, że Twoje mieszkanie jest równie zadbane, obiady równie
> pracochłonne, dziecko równie "dopieszczone" zainteresowaniem a zakupy równie
> zorganizowane jak w tych rodzinach, gdzie kobiety nie pracują?
>
> Bo ja zdecydowanie nie...
Coś za coś, jasne. Pamiętam jednak jak się nudziłam na macierzyńskim. Wszstko
było posprzątane na tip top, poprasowane, obiadki gotowałam, mała miała kolki,
marudziła a i tak zostawało mi mnóstwo czasu na czytanie książek.
Teraz pracuję, bo nie mam innego wyjścia, ale u mnie nie ma "kotów", choć
porządki generalne: odkurzanie, mycie podłóg, łazienki robię w soboty. Może
dlatego, ze obie gros czasu spędzamy poza domem. Nie jemy też w domu obiadów,
chyba, że moja córeczka sobie zażyczy na kolację zupkę, to wtedy gotuję i
wystarcza na dwa, trzy dni. Angażuję dziecko we wszystko co możliwe (razem
sprzątamy, "pomaga" mi myć wannę, włącza, wyłącza odkurzacz, zwija kabel itp.)
Ma też swoje prawdziwe obowiązki - sprząta po sobie zabawki. Kiedy mam do
wyboru pozmywać, czy pobawić się z marudnym dzieckiem, to chwilę się bawię, a
jak już się zajmnie zabawą zmywam. Dużo się przytulamy, wygłupiamy, tańczymy. Z
całą pewnością nie jest zaniedbana, choć pewnie wolałaby być z mamą cały dzień.
Nawet lepiej się rozwija niż rówieśnicy dzięki temu, ze ma kontakt z innymi
dziećmi. Zakupy? Co tu organizować. Idę do najbliższego sklepu i kupuję co
trzeba. Po ciuchy raz na dwa, trzy m-ce do Galerii Mokotów, Smyka gdzie
kupuję "hurtowo" wszystko co potrzeba. Meble i Agd przecież dostarczają do domu
i nawet wnoszą do mieszkania, więc w czym problem?
Pozdr
Ewa
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|