Data: 2003-12-08 09:23:09
Temat: Re: danie z fasoli
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <br1e4g$rrm$1@inews.gazeta.pl>, waldek <x...@o...pl> wrote:
> > ...Myślę, że gotowali w garnkach,
> > kiedy mieli na to czas. Rano odgrzewali na śniadanie.
> ====
> Też tak myślę.
> ====
>
> > A ponadto
> > podbój Dzikiego Zachodu był możliwy m.in. dzięki żywności puszkowanej.
> ====
> Osadnicy mieli ogromne wozy wyładowane po brzegi. Kowboje tylko konia.
> Wyobrażam to sobie tak: na niepogodę można mieć żelazny zapas konserw, ale
> większość to susz. Przynajmniej ja tak robiłem, kiedy jeszcze w dawnych
> czasach jeździłem maluchem pod namiot w jakąś dzicz. Tylko od czasu do czasu
> kupowało się coś w najbliższej wsi, ale głównie było to piwo :-}
Jednak wyobraź sobie, że po dniu ciężkiej pracy, lub po podróży,
rozbijasz obóz, jesteś głodny i zmęczony i masz do przygotowania suchą
fasolę. Kiedy będzie gotowa? Jak sobie wyobrażasz gotowanie jej na
patelni?
Prędzej można przyjąć, że kociołek z fasolą stawiło się na noc, a o
świcie jadło ją na śniadanie, które miało starczyć do wieczora.
Władysław
|