Data: 2003-11-04 09:50:57
Temat: Re: delikatna sprawa c.d.
Od: "Jakubowscy" <j...@R...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jola B." <j...@b...art.pl> napisał w wiadomości
news:bo5m2u$op3$1@inews.gazeta.pl...
> Mój
> dorosły <sama chyba w to teraz wątpię>syn ma 22lata protestuje ostro
przeciw
> naszym planom wyprowadzki. Nie chce zostać sam na dwóch pokojach zkuchnią
ze
> swoja dziewczyną .Stwierdzil że będzie mu smutno.
No wiesz, nie mogę wyjść z podziwu. Gdyby mi rodzice mogli swego czasu
pozwolić sobie na zafundowanie mi takiego startu w dorosłość to chyba
oszalałabym ze szczęścia. Ale tak naprawdę trudno to wszystko ocenić nie
znając charakteru realcji między Wami. Bo nie wiem, czy jemu tak jest po
prostu wygodnie, czy może zwyczajnie bardzo się kochacie i taka rozłąka
byłaby bolesna, zwłaszcza jeśli Twój syn jeszcze nie dojrzał do
samodzielności. Uważam jednak, że niezależnie od tego jak jest między Wami
najzdrowszym rozwiązaniem będzie odcięcie synka od cycka. Może to i ciężka
szkoła, zwłaszcza na początku, ale w końcu kiedyś Twój syn będzie musiał
zacząć żyć na własny rachunek. Nie widzę sensu cisnąć się w dwóch pokojach,
gdy macie inne możliwości. Przeprowadzka nie oznacza przecież zerwania
kontaktów ani więzi, to tylko środek na zdobycie samodzielności i wolności.
Ja na Twoim miejscu próbowałabym przekonać go do tego.
PS. Odnośnie tego odwołania się do realiów włoskich: co to w ogóle za pomysł
żeby próbować wprowadzać inną kulturę do polskich rodzin? Może lepszym
przykładem byliby Anglicy, albo Belgowie? Tam młodzież dąży do
usamodzielnienia i też jest im z tym bardzo dobrze. Wątpię, czy włoska,
wielopokoleniowa rodzina mieszka w dwóch pokojach. A swoją drogą byłoby to
pewnie bardzo wygodne rozwiązanie dla naszego rządu: poupychać całe rodziny
na kilkunastu metrach dla ich własnego dobra, niech budują szczęście depcząc
sobie po piętach.
Pozdrawiam,
Ola
|