Data: 2001-09-19 15:45:50
Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
krzysztof(ek):
> Poniewaz sa to problemy, z ktorymi nie potarfisz sobie
> poradzic. Jezeli nie optrafisz sobie z jakims problemem
> natury psychicznej poradzic to idziesz dop psychologa.... [ble-ble]...
Ty nadal nie masz pojecia czego chce sie od Ciebie
dowiedziec.
Boli mnie glowa i jestem otepiony (powiedzmy) - OK?
Skad mam wiedziec ze mam depresje???? - wg Ciebie
nie moge tego wiedziec jesli psycholog tego nie stwierdzi.
Jesli natomiast nie wiem czy mam depresje to od lekarza
ogolnego co najwyzej dostane witaminy i (jak dobrze trafie)
dwa dni zwolnienia.
Innymi slowy - jesli nie wybiore sie do psychologa, gdyz
stwierdze iz to co mnie oslabia wynika z depresji to nigdy,
wg Twojej koncepcji, nie bede wiedziec ze mam depresje.
[Jesus, naprawde, przeciez to takie proste do zrozumienia.]
> ... W koncu ktos za to wszystko placi.
No cos Ty, jak czlowiek ma depresje i nie wiedzac o tym
'normalnie' wykonuje swoja prace to czy nie oplaca sie
najpierw kogos takiego wyleczyc by juz zdrowego
wykorzystywac?
> Uwazam natomiast, ze do psychologa mozna sie udac,
> nawet jezeli nie ma sie depresji. Jezeli cos Cie w Twojej
> psychice niepokoi, zawsze mozesz pojsc do psychologa.
> Najwyzej okaze sie, ze nie ma potrzeby dalszych wizyt,
> wtedy on Cie o tym poinformuje.
OK, a jesli nie mam czasu aby se lazic po psychologach
ot tak sobie??? - to norma ze do specjalistow nie chodzi
sie 'na wszelki wypadek', no chyba ze trzeba zrobic badania
okresowe.
PS: Nadal nie widze spojnosci w Twojej koncepcji
niemoznosci samo-stwierdzenia depresji i podejsciami
do wiazacej odpowiedzi na moje (jakze jasne, mam nadzieje)
pytanie. :[
Czarek
|