jacek napisał(a):
> Puytanie dosc banalne ale krazy od zawsze:
> dlaczego wg was psycholodzy (i psychiatrzy) sa postrzegani jako ci co sa
> maja zaburzenia (wszytskie mozliwe).

Ludzie obawiają się swoich własnych zaburzeń, zaprzeczają im. Psychologowie są bardzo
blisko obszaru cienia w którym ukrywają się te demony, obcuja z nim na codzień. I
trochę
tak jak kat, który kojarzony był ze śmiercią tak psycholog/psychiatra zbiera na
siebie
projektowany lęk przed chorobą.


Krotko mowiac - dlaczego w
> powszechnym mniemaniu sa czubkami?

Są czubkami, ale zdają sobię z tego sprawę, w przeciwieństwie do tzw. "normalnych
ludzi"
;)


pzdr
G.