Data: 2001-07-29 19:47:43
Temat: Re: dlaczego?
Od: "ŁukAsh" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krzysztof(ek)" nie zgadza się ze mną :-(
>
> > cierpienie rodzi współczucie i zrozumienie.
>
> A czasem obojetnosc na cirpienie innych.
dużego doświadczenia życiowego nie mam, to fakt, ale raczej jeszcze nie
spotkałem się z takim zachowaniem. Czyżbym należał do grupy szczęśliwców?
;-)
>> Jesli przezylem cos, to wiem jak
> > czuje sie osoba, ktora ma podobne przezycia.
>
> Blad! Wiesz jak Ty sie czules w takiej sytuacji, ale to nie znaczy, ze
> ona czuje sie tak samo. Projektujesz swoje przezycia na nia.
ale mogę podejrzewać, jak ten ktoś się czuje. Wyraziłem się wcześniej
nieprecyzyjnie. Ale zdanie podtrzymuję. Łatwiej jest mi zrozumieć kogoś,
jeśli spotkało mnie coś podobnego. Co oczywiście nie oznacza, że nasze
odczucia będą w 100% takie same
> I dalej... Jesli jakis
> > psycholog idac na studia mial pewne zaburzenia, dowiedzial sie o tym w
> > trakcie studiow i w ~90% usunal je z siebie, lub zrozumial.
>
> Przepraszam, ale chyba nie ma obowiazkowej terapii podczas studiow
> psychologicznych?
o to zapytaj studentów psychologii ;-) Nie ma, ale wydaje mi się, że jeśli
ktoś studiuje i odkrywa w sobie jakieś problemy, to stara się je rozwiązać i
podejmuje ku temu odpowiednie kroki (i w efekcie rozwiązuje)
> Teraz wie, co
> > czuje pacjent i jest w stanie razem z nim przezywac, przez co lepiej
> mu
> > pomagac, gdyz ma juz doswiadczenie i potrzebna wiedze.
>
> Nie moze razem z nim przezywac.
nie dosłownie. Chyba pisałem zbyt ogólnie... :-( Nie może razem z nim
przeżywać, bo wtedy niemógłby wykonać swojego zadania. Ale ma jakieś pojęcie
o tym, co czuje pacjent (na podstawie swoich doświadczeń, np.). A kiedy ma
już jakieś pojęcie o tym + wiedzę + doświedczenie, to może wywiązać się z
postawionego przed nim zadania.
> Musi byc jednak troche osoba z zewnatrz.
i tu się zgadzam
> Mylisz zadanie psychologa z rola przyjaciol, rodziny.
czy aby na pewno?
> > A czy Ty widziales na tym swiecie (a w Polsce tym bardziej) cokolwiek
> > logicznego?! Bo ja nie. ;-))
>
> A to zalezy w ktorym momencie przerwiesz analize danego zjawiska. Zagleb
> sie jeszcze bardziej, to wytlumaczysz sobie logicznie.
no nie wiem... Polska to dziwna kraja ;-)
> > --
> > Być człowiekiem, to znaczy być przyjacielem
> > Mieć przyjaciół - to znaczy być człowiekem
>
> Ktos kto nie ma przyjaciol nie jest czlowiekiem???
a tu faktycznie wytknąłeś mi błąd w rozumowaniu.
> krzysztof(ek)
pozdr.,
ŁukAsh
|