Data: 2001-07-31 17:31:44
Temat: Re: dlaczego?
Od: "ŁukAsh" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina Mazur Miller" pomagajac rannym, komentuje...
> To straszne. Widzisz ludzi rannych w wypadku i zamiast im udzielic
> pomocy to siedzisz obok i trujesz jak to rozumiesz i
> wspolczujesz?????
>
> Moze ja dziwna jestem, ale moim zdaniem w takiej sytuacji wspolczucie
> to najmniej jest potrzebne. Liczy sie pierwsza pomoc i trzezwe
> myslenie (np. nie wyciagac na nogi delikwenta z samochodu bo moze miec
> zlamany kregoslup).
nie mowilem o tym, ze nalezy tym ludziom wspolczuc w_chwili_wypadku. nie
mowilem tez o tym, ze ktos doznaje szoku
w_chwili_przebywania_na_miejscu_zdarzenia. Mowilem o tym, ze ktos moze
doznac takiego szoku wlasnie po zakonczeniu udzielania pomocy (bo w chwili
wypadku nie ma czasu na myslenie, strach i inne takie - mowie z
doswiadczenia). A o tym, ze trzeba wyciagnac kogos z samochodu to mi nie
mow, bo tak sie fajnie sklada, ze prowadze regionalny oddzial ratownikow
przedmedycznych i wiem co z takim gosciem trzeba i jak zrobic.
> --
> Nina Mazur Miller
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/ > a na te strone nie moge wejsc :-(
pozdr.
ŁukAsh
|