Data: 2001-08-01 17:09:18
Temat: Re: dlaczego?
Od: "ŁukAsh" <w...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > a tu mnie trochę zatkało ;-) Skoro matka byla maltretowana, a pozniej
jej
> > corka, to faktycznie te kobiety nie maja szczescia do facetow. Ale tak
> > powazniej... Sprawdza sie tu "ja przezylam, wiec ty tez", ale taka matka
> > stara sie w ten sposob podtrzymac corke na duchu. No bo co jej niby ma
> > powiedziec?
>
> jak to co?????
> ze ma wniesc sprawe do sadu o znecanie sie fizyczne a nie zeby w
> pokorze znosic maltretowanie!
>
> jakby chociaz trocvhe miala oleju w glowie i na zdrowiu i zyciu corki
> by jej zalezalo to by jej nie radzila zeby siedziala cicho jak ja ktos
> tlucze codziennie.
>
> > IMHO ta matka jej w glebi siebie wspolczuje i chcialaby pomoc, ale nie
powie
> > corce zeby meza rzucila i poszla do sadu, bo wie, ze przez to mialaby
> > jeszcze jedna osobe na utrzymaniu, a sadzac po sytuacji, to kobiecie sie
> > raczej pieniazki nie mnoza (dobra, wiem, ze nikt nie ma drzewka z
> > pieniedzmi. Choc kufereczek stoweczek... ;-) )
>
> Przepraszam, ale jak dla mnie taka postawa jest odrazajaca. przez to,
> ze ONA nie ma kasy to corce bedzie radzic, zeby znosila bycie bita
> codziennie?
> --
> Nina Mazur Miller
musze sie z Toba zgodzic. Ale moich wczesniejszych slow nie zmienie, gdyz
pisalem patrzac z_perspektywy_tej_matki, a nie z perspektywy obserwatora.
ŁukAsh
|