Data: 2001-08-02 09:25:36
Temat: Re: dlaczego?
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9kb4h7$ffp$1@news.tpi.pl...
> Pieniazki, rozwoj zawodowy, profesjonalizm oparty na edukacji
> i wiedzy, chlodne dobrze 'naoliwione oko, lecz bez polotu - czyli
> poprawna ze az 'szara' zwyczajnosc...
>
> Czegos mi tu brakuje..... pasji, zamilowania i przede wszystkim
> jakiejs checi (pragnienia?) zaistnienia zawodowego w sensie
> dzielenia sie ale takze i konkurowania efektami wlasnej pracy.
Ja bym dodal jeszcze satysfakcje z wykonywanej pracy. I wiele innych.
Ale NIE moze byc motorem dzialania chec poradzenie sobie z wlasnymi
problemami z przeszlosci.
> Ogolnie co do 'szamanow' zawodu: wielu gieniuszow bylo wlasnie
> takimi szamanami, ot chocby Albert Einstein (1879-1955) - naczelny
> powiedzmy guru :) kazdego obecnie fizyka.
W jakim sensie on byl szamanem?
Nie byl fizykiem z wyksztalcenia?
I jak sie ma dzialanosc Einsteina do kontaktu pomagania?
> Wydaje mi sie ze nalezaloby bardziej doprecyzowac co zasluguje
> na strach przed szalencami w zawodzie w odroznieniu od geniuszow
> zawodowych ktorych nie nalezy sie raczej bac dla samej tylko
> jakby zasady(?).
geniusz - ktos, kto jest genialny w tym co robi.
A ja pisalem o osobach, ktore maja chora motywacje. Np. uwazaja, ze fakt
bycia ofiara gwaltu w dziecinstwie sprawia, iz maja obowiazek niesienia
pomocy innym ofiarom gwaltu.
krzysztof(ek)
|