Data: 2003-02-07 13:14:52
Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
... Co mi nie daje spokoju,
> to to, że jak się trafi kobieta, której nie zależy na własnym dziecku, to
> uważam, że coś jest nie tak z jej psychiką. Natomiast wśród mężczyzn
zdarza się
> to na tyle często, że trudno wszystkich tak postępujących zakwalifikować
jako
> wariatów.
W dodatku matka, której na dziecku niezależy spotyka się z ogromnym
społecznym potępieniem. Natomiast ojciec uznawany jest za
"nieodpowiedzialnego", ale nikt nie nazwie go "zwyrodnialcem". Większośc z
nas słyszało o takim przypadku wśród swoich znajomych. Takich tatusiów nie
szanujemy, ale nikt nie pisze o nich reportaży w gazetach.
Saga zostanie teraz samotna matką i wiele osób będzie za jej plecami robić
uwagi o tym, ze jest nieodpowiedzialna (łagodnie mówiąc). Natomiast
"tatuńcio" wywalczy sobie pewnie jak najniższe alimenty w sądzie i na tym
skończy się jego aktywny udział w życiu potomka. Potem jego nowa partnerka
( i koledzy) będą mu współczuć, że go baba "wrobiła w dziecko" i
niemiłosiernie "doi".
Moze jestem niesprawiedliwa, ale znam przypadek, jak tatuś złozył wniosek w
sądzie o obniżenie alimentów (na troje dzieci, w tym niepełnosprawne!) i
napisał w nim, że nie stać go na duże wydatki bowiem... nabył nowy samochód
i spłaca raty! Zapomniał dodać, że mama z tym chłopczykiem i pozostałą
dwójką jeżdżą PKS-em (rzecz dzieje się na wsi).
Ola
|