Data: 2010-05-15 11:52:44
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Konrad N.S. pisze:
> dlaczego zdradzałem żonę?
>
> teraz nie jestesmy ze sobą,
> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór
> - choć wiedziała gdzie jadę.
> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej
> rozmowie, choć cierpiała długo jeszcze później.
> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze
> mną, do końca dla mnie:
> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
> drugiej zdrady nie może znieść.
>
> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>
Być może tkwiłeś w jakiejś nieuświadomionej, toksycznej zależności
od swojej żony i jednocześnie czułeś podświadomie, że to zła kobieta była?
Stąd romans jako forma ucieczki od niej i ratunku twojej psychiki
i osobowości przed utratą integracji?
Piotrek
|