Data: 2010-05-15 12:15:04
Temat: Re: dlaczego moglem zdradzic zone?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bee8b8a$0$2606$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-05-15 13:45, Konrad N.S. pisze:
>> dlaczego zdradzałem żonę?
>>
>> teraz nie jestesmy ze sobą,
>> zdradziłem dwakroc, raz na miesiąc, drugi raz na pół roku.
>> zona w domu, zawsze za mną, zawsze przy mnie.
>> jeżdżąc do drugiej kochanki (romans-związek sześciomiesięczny) miałem
>> przez zonę prasowane koszule i szykowany np. sweter na chłodny wieczór -
>> choć wiedziała gdzie jadę.
>> żona mnie ni zdradzała, do dziś jest sama.
>> o pierwszej zdradzie wiedziala, uznała, przebaczyła po jednej rozmowie,
>> choć cierpiała długo jeszcze później.
>> drugą zdradę tolerowała czekając aż się wyprowadzę, była do końca ze mną,
>> do końca dla mnie:
>> były obiady, było wyprane, wyprasowane, zawsze czekała na powrót, był
>> seks do ostatniej wspólnej nocy w domu.
>> drugiej zdrady nie może znieść.
>>
>> pytanie: dlaczego to robiłem, dlaczego człowiek szuka czegoś na zewnątrz?
>>
> boś głupi ciul
> bo miałeś za dobrze
św. Faustyna Kowalska w swoich "Dzienniczkach" zapisała, że Jezus spuszcza
na błądzącego różne napomnienia, żeby zawrócić go z drogi grzechu. Jak to
nie pomaga- to spełnia jego wszystkie życzenia....
> docenisz, gdy stracisz
Musiał by dopiero wiedzieć, że stracił- i co naprawdę stracił. Jeśli np
Twoja wiedza na temat biżuterii nie sięga ponad srebrny pierścionek z
bursztynem, a ktoś Ci podaruje platynowy z brylantem- to jak go stracisz, to
i tak nie odczujesz straty. No bo ten odcień srebra Ci się nie podobał, a to
szkiełko czasem potrafiło nieźle oślepić, jak się na nie popatrzyłaś i jak
niechcący potarłaś o szybę akwarium- to wyleciały rybki:-) - to już lepszy
ten, który sobie kupiłaś na straganie w Ustce. Więc czego tu żałować?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|