Voo wrote:
>
[...]
>
> i tu masz racje , ale ... skoro tak sie irytujesz to moze cos udajesz ?

Moze :)

Nie irytuje sie az tak jak mogloby to wynikac z moich listow. Glownie
wynika to z tego, ze nie bardzo interesuje mnie opinia na moj temat
jakiegos psychologa. Bardziej chodzilo mi o fakt ``nieautoryzowanego''
dostepu do pewnych informacji. Podalem przyklad szuflad --- nie mam
tam nic, co chcialbym ukryc przed swiatem. W razie ujawnienia ich
zawartosci nie mialbym sie czego wstydzic, czy obawiac. Mimo to
nie chcialbym aby doszlo do tego bez mojej zgody.


> mnie to nie interesuje - szczerze to mowie - chce tylko wskazac ,
> ze musial bys sie nie odzywac i nie pisywac listow o ktorych byla mowa.
> bo juz to rzuca pewne swiatlo o osobie wypowiadajacej sie , czy chce ona
> tego, czy nie ,

Niewypowiadanie sie tez rzuca pewne swiatlo na dana osobe. Oczywiscie
o ile wiemy, ze bierze (bierny) udzial w dyskusji.

Pytanie w temacie brzmi ``dlaczego niektorzy boja sie psychologow?''.
Jako absolutny laik (potencjalny ``uzytkownik'' :) wskazuje tylko
na pewne aspekty obcowania z psychologiem z mojego, laickiego,
punktu widzenia.



Pozdrawiam,
--KP