Data: 2003-11-22 14:41:29
Temat: Re: do tych, co bez miksera daja sobie rade
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kruszynka (Wrocław)" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bpknn2$mkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Powiedzcie mi prosze, jak sobie daje cie rade z biszkoptem na przyklad?
Bita
> smietana i ubicie bialek na sztywno to bajka, nie ma problemu, zwykla
> trzepaczka swietnie sobie radzi.Ale czy zabieracie sie za ciasta co do
> ktorych w przepisie stoi: "utrzec cukier z zoltkami na puszysta mase" bez
> miksera i bez makutry?
Jeśli chodzi o biszkopt, to nie ma potrzeby ucierania cukru z żółtkami. Ja
co prawda mikserem jadę;), ale najpierw ubijam białka z cukrem, potem dodaję
żółtka. No a na końcu mąkę, ale to już oczywiście bez miksera.
Na marginesie - przepis na biszkopt, który zawsze mi wychodzi:
Ubijam na sztywno białka, dodaję cukier, ubijam dalej, wlewam powoli żótka.
Potem wyłączam mikser i powoli sypię mąkę, metodą "pobierania", czyli łycha
od spodu do góry, nie mieszamy po obwodzie, bo ciasto opada (ważne!)
Proporcje: na jedno jajo 3 dag mąki i 4 dag cukru. W przypadku 6 jaj: ok.3/4
szkl. cukru oraz szklanka i łyżka mąki.
Czasem dodaję jeszcze pół łyżeczki proszku do pieczenia.
--
Pozdr. Ewa
|