Data: 2002-03-31 21:24:23
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Od: "Variete" <b...@L...iq.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Majkowski" <p...@h...com> napisał w
wiadomości news:a7vvm4$otd$1@news.onet.pl...
> Witaj <u...@p...onet.pl>,
> >można:-)) nie wiem, czy jestem dobrym przykładem, bo jestesmy po slubie
niecałe
> >cztery lata;-). My bardzo lubimy tę naszą codzienność, rozmowy o pracy,
> >dziecku, wszystko "organizacyjne".
>
> Ja również lubię zwyczajne dni i codzienne sprawy organizacyjne. :-)
> To jest zwyczajne życie i właśnie tą zwyczajność bardzo sobie cenię.
> Nie lubię niespodzianek (chyba że są to prezenty :-)) , za to bardzo
> lubię rozmawiać z żoną. (nie będę używać skrótu TZ)
> Cieszę się, że nie tylko ja tak myślę. :-)
Cóz... Ja też tak myslę, ale coraz częściej mam wrażenie, że mój mąż niestey
nie :-((. Coraz częściej myslę, że ode mnie ucieka, że się swiadomie oddala.
Kiedy zaczynam o tym mówić - unika tematu :-(. Wiem, że mnie kocha. Ale
coraz częściej myślę, że nie ma już "nas". I tak strasznie mi smutno... dziś
pomyslałam, że przestaję o "nas" walczyć. Znajdę sobie jakieś inne miejsce w
życiu, odsunę się... Dziś uciekłam do Was. Ale czy zawsze tak można?
Pozdrawiam smutno. Variete.
|