Data: 2002-04-01 21:18:02
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Od: "Variete" <b...@L...iq.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a88lp5$gqj$1@news.onet.pl...
> zastanowilo mnie zestawienie tych dwoch stwierdzen,
> najpierw pare smutnych slow opisujacych zachowanie meza a potem
> wiem, ze mnie kocha... czyli na jakiej podstawie to wiesz?
> jakos sie to wyklucza, przynajmniej z opisu, nie znajac Was.
> pewno, sie myle, ale jakos taka refleksja mnie naszla.
Nie spotakałś się nigdy z tym, ze można kogoś kochać i nie lubić
jednocześnie? Ja tak mam w stosunku do swojego ojca. I coraz częściej mi się
wydaje, ze mój mąż ma tak w stosunku do mnie.
Jest jaki jest, ale wiem, że mnie kocha. Ja jego też kocham ponad wszystko,
cenię i szanuję - dlatego tak bardzo boli nasza przegrana w drodze do
"udanego małżeństwa". I myslę, że problem nie tkwi tu w braku wspólnych
zaineteresowań.
Pozdrawiam. Variete.
|