Data: 2002-04-01 21:13:33
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Od: "Variete" <b...@L...iq.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Majkowski" <p...@h...com> napisał w
wiadomości news:a881bm$fl0$1@news.onet.pl...
> Poddać się, to jest najłatwiej. Zawsze można rzucić ręcznik, jednak
> zanim to zrobisz musisz kilka razy być na deskach, musisz walczyć.
> Nie rezygnuj przed czasem, proszę. To Twoja rodzina.
A może łatwiej jest udawać, że nie ma problemu?
Dlaczego uważasz, że nie walczyłam? Napisałam przecież, ze nie mam siły na
dalszą walkę.... Skąd wiesz ile razy leżałam na deskach? I wiesz z czym
przegrywam? - Z lekceważeniem problemu... :-( bo mój mąż uważa, ze wszystko
jest w porządu.
Nie rezygnuję z rodziny. Rezygnuję z walki o jej nietuzinkowość. Bo cały
czas mi się wydaje, że normą są małżeństwa znudzone sobą, a ponad wszystko
chciałam być inna w tej materii.
Pozdrawiam. Variete.
|