Data: 2001-02-22 10:05:29
Temat: Re: dobre czy złe?
Od: "Kwirion" <kwirion/no-spam/@poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote...
>
> > IMO istnienie zmienności i różnorodności wyklucza absolutyzm.
>
Ech, miało być 'absolutyzm aksjologiczny'. (Ciekawe gdzie mi się dziś
dowiercił ten dentysta? ;-)
> a ja uwazam ze dostrzeganie w niej
> ziaren bialych i czarnych jest OK.
>
Ja dostrzegam całe spektrum kolorów, jednak 'klarowne', jednoznaczne
kolory są w znacznej mniejszości. Wiem też, że temperatura danej barwy w
znacznym stopniu wynika ze aberracji spowodowanej taką, a nie inna budową
soczewki mojej gałki ocznej. ;-P
> OK, a jak powinien wg Ciebie wygladac dowod na istnienie absolutnego
> dobra i/lub absolutnego zla? Czy 'swiadek naoczny' wystarczylby? ;)
>
Mogę podać kryteria (zerżnięte zresztą od K.Poppera :):
1. Twoja hipoteza musi wyjaśnić wszystkie te kwestie, które w udany
sposób
wyjaśniła stara hipoteza
2. Powinna uniknąć przynajmniej niektórych błędów starej hipotezy: to
znaczy powinna sprostać o ile to możliwe niektórym krytycznych testów
którym nie mogła sprostać stara hipoteza
3. Powinna, o ile to możliwe wyjaśnić kwestie których nie mogła wyjaśnić
bądź _przewidzieć_ stara hipoteza
Powodzenia! ;-)
> Zapytam Cie inaczej: jak udowodnic slepcowi ze swiatlo istnieje
> w rzeczywistosci tego ktory je dostrzega? - tylko nie bierz tego
A po co w krainie ślepców światło? To absolutnie nic nie zmienia w ich
świecie.
pozdrawiam
Piotr
|