Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marsel" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dojrzała osobowość tłumu
Date: Tue, 19 Feb 2002 03:12:42 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 59
Message-ID: <a4sc7f$q9r$1@news.tpi.pl>
References: <a4s6an$rsc$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb8.rzeszow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1014084656 26939 213.77.227.8 (19 Feb 2002 02:10:56 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 19 Feb 2002 02:10:56 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:126004
Ukryj nagłówki
Użytkownik "ika zuzeloth" <....>
>
> Pytanie: gdzie jest środek?
> Pomiędzy roczulaniem się nad _chorym biedactwem_, a traktowaniem
> człowieka jak rzeczy.
>
Zaznaczam od razu, ze jestem ignorantem, ale tez mnei to zagadnienie
interesuje ... opowiem co mysle :)
Jak napisałas wczesniej.. pacjent czuje dyskomfort... mysle ze to moze być
istotne w czasie 'badania', wazne jest wiec pewnie, aby wywiad nie był
zaburzony zbyt 'mocnym zderzeniem' z bezdusznoscia medycyny. Bo zdaje mis
sie ze tak naprawde to pacjenci wszelkie rutynowe zaiteresownaie ich
psykią mogą traktowac albo jako zyczliwe zinteresowanie ich problemami,
albo jako ingerencje w bardzo osobiste zycie.
Mysle ze ludzie na ogół, przynajmniej na poczatku, nie róznicują swoich
zaburzonych reakcji i tych prawidłowych wg kryteriów medycznych, i stad
wszelkie instrumentalne traktowanie, jesli je zauwaza, mogą traktowac jako
atak na własną osobę, uwłaczanie swojej godnosci, itp.
Moze to tez jest zwiazane z tym, ze to badanie pacjeta polega na
dopasowywaniu jego zachowania reakcji (a takie zachowanie to m.in. moze
być własnie ten sposób 'rozbierania sie') do jakiegoś ustatalonego modelu
choroby.
Z drugiej strony słusznei wydaje mi sie zauwazasz, ze tez moga pacjenci
przesadnie negatywnie reagowac na 'nianczenie' bo moga to odbierac jako
sugerowanie wlasnej niedojarzłosci..
(Moje bardziej sobiste zdanie jest takie, ze wiekszosc ludzi jest
niedojrzała, albo przynajmniej okazjonalnie zachowuje sie w sposób
niedojrzały, a generalnie jest jedynie wiecznie dojrzewajaca, ale nei chce
nikogo urazic, wiec nei bede sie nad tym rozwodził;)
Zmierzam do tego, ze w przypadku badania psychiki szczegolnie bardzo wazne
wydają mi sie indywidualne nazwijmy to 'upodobania' pacjenta w realacjach
z lekarzem (jedni wola 'twarde' inni 'miekkie' traktowanie), czego zdaje
sie ani pacjenci ani elekarze tak naprawde nie zuwazaja i stad tez biorą
sie nieporozumienia w ich wspolnej pracy, czyli narzekania pacjentów na
lekarzy i wice wersa.
Wiec moze ten 'srodek' gdzieś faktycznie jest, ale nie oznacza to ze jest
to złoty srodek.
jeszcze raz zaznaczam, ze to tylko moje przemyslenia na goraco... bo
własnie cierpie z powodu bezsennosci.... itd. <- takie zachowanie zauwaz
tez mozez duzo lekarzowi powiedziec ;) (ale trzeba tez pamietać ze lekarz
moze miec lekkie skrzywienie i widziec wiecej niz powinien i kady
przypadek naginać do swojego modelu pacjenta;)
Nasunęłas mi przy okazji (nie jestes temu winna w sumie) jeszcze kilka
pytań ciut zwiazanych, ale to moze sobie pomysle najpierw na boczku..
pozdrawim
Marsel
ps. a co ma do tego tłum, bo tego nie załapałem?
M>
|