Data: 2002-02-19 22:06:22
Temat: Re: dojrzała osobowość tłumu
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ika zuzeloth" <i...@i...ciach.pl> napisał w wiadomości
news:a4s6an$rsc$1@news.tpi.pl...
> Stąd mój wniosek, że to nie postępowanie lekarzy jest złe i nie to trzeba
> zmienić - to problem pacjenta, że czuje się niedowartościowany, bo
> oczekiwał, że na przykład będzie się mógł wygadać o duperelach, a spotyka
> się z obojętnością w tej kwestii. Przedmiotem jest tu *choroba*, a nie
> pacjent, więc czemu ludzie nie potrafią tego zrozumieć i odbierają takie
> traktowanie jako uprzedmiotowienie ich właśnie?
Czemu Ty nie potrafisz zrozumieć, że zaburzenia psychiczne bądź choroba
psychiczna / a o kwestii dojrzałości osobowościowej wspomniałaś przecież na
początku / implikują zupełnie inne podejście do pacjenta niż choroba
somatyczna? Tu przedmiotem badania oraz leczenia jest to, co pacjent odczuwa
i przeżywa a nie to, co go boli.Tak więc samo łykanie pigułek zwykle nie
pomaga. Z drugiej strony, każda choroba somatyczna wywołuje u człowieka
poczucie zagrożenia, potrzebę bezpieczeństwa oraz oparcie psychiczne w
autorytecie lekarskim. Stąd ta przejściowa na ogół regresja emocjonalna oraz
infantylizacja zachowania.
Dorrit
>
>
> --
> ika - umop apisdn
>
|