Data: 2004-03-24 13:29:07
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
Jako liberał podpisuję się pod tym niemal w 100% niemal, bo:
a) podpisałbym się w 100%, gdybyśmy żyli w państwie minumum,
gdzie rzeczywiście każdy ponosi konsekwencje swoich wyborów.
Póki co żyjemy w socjalizmie, który przerzuca na barki dzieci koszta
utrzymania emerytów.
A jest zdecydowanie nie fair, aby dzieci tych,
którzy się przy ich wychowaniu trudzili musiały
mieć na barkach nie tylko swoich rodziców, ale również tych,
którzy woleli wybrać życie lekkoduchów i o posiadanie swoich
'emeryturodawców' nie zadbały.
Jest to sytuacja mniej więcej przeciwna wspomnianemu przez Ciebie 'bykowemu',
a jeszcze bardziej niesprawiedliwa.
b) Nie zakłamujmy oczywistych faktów:
-) gdy nie będzie dostatecznie wiele osób chcących mieć dzieci,
to najzwyczajniej wymrzemy (co nie oznacza,
iż opowiadam się za przymusową inseminacją -
po prostu bądźmy świadomi naturalnych konsekwencji pewnych faktów,
ale przede wszystkim martwmy się raczej o rozwiązanie problemów,
przed którymi stoimy my, a nie tych,
do których na razie nam baaaaardzo daleko,
bo gdy ewentualnie nadejdą, to ... my pewnie i tak nie będziemy mieli nic do
powiedzienia, bo od paru ładnych pokoleń będziemy już kwiatki wąchać od spodu)
-) rzeczywiście jest tak, że "jak urodzi to zrozumie" -
wspomniany przeze mnie Vitus Drescher jest etologiem,
a nie kaznodzieją - istnienie instynktu macierzyńskiego,
jak i ojcowskiego nie jest kwestią światopoglądu,
gdyż zostało już wsparte autrytetem nauk biologicznych.
Wybór - jak najbardziej wolny, ale sam ponoś konsekwencje swoich wyborów,
od czego na razie jesteśmy (niestety) dość daleko.
Rewersem prawdziwej Wolności jest Odpowiedzialność.
Niestety lewactwo pod tym szlachetnym szyldem przemyca jakąś
żałosną chimerę - pseudo wolność za cenę rzekomego zdjęcia z barków
plebsu 'tego nieznośnego jarzma odpowiedzialności'.
Pozdrawiam proliberalnie, ale antylibertyńsko
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|