Data: 2004-03-24 21:05:55
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
>
> >>> No tak - widać szkołę GazWybu
> >> Moze czas pomyslec o okuliscie?
> > Czyżby jeszcze gorzej - młodzieżówka SLD, albo UP?
>
> Twoje argumenty sa naprawde wartościowe :)
Czy teraz Twoje zacietrzewienie nie pozwala Ci dostrzec ironii?
> > Prowadzi do dowiedzenia asburdalności konstrukcji logicznych,
>
> Jakby Ci to powiedziec, wykazywanie błędów w konstrukcjach logicznych
> przeprowadza się innymi metodami.
Jakby Ci to powiedzieć - skończyłem matematykę, algabry boole znam,
z logiką również miałem do czynienia,
więc sądziłem, że coś niecoś o tym mogę powiedzieć.
Gdybyś z logiką klasyczną miała doczynienia
wydedukowałabyś to chociażby z pojęć, które wplatałem tu i ówdzie.
Nie każdy wie co to tautologia, lub implikacja
oraz że z fałszywych założeń zdołasz wywieść dowolną tezę
stosując po drodze całkiem logiczne kroki dowodowe.
> > które serwujesz, a więc dlatego jest demagogiczny.
>
> Nie, jest demagogiczny, gdyż nie przystaje do tematu, i jest podany pod
> 'publiczke'.
Wiesz - to przypomina koszarowy humor:
1) powiedziałam że to demagogia
2) jeśli to nie demagogia, patrz punkt 1)
Odrobinę dalej wyjaśniam dość prostymi słowami dlaczego nie jest to demagogia
i gdzie twoje rozumowanie do Adolfowego przystaje.
Po prostu palnęłaś głupstwo i idziesz w zaparte,
zamiast przyznać, że przeholwałaś.
> > Jeśli nie umiesz odparować ciosu będziesz obstawać,
> > że przeciwnik walczy nieczysto.
>
> Wcale nie walczysz nie czysto, raczej bez sensu.
>
No comments.
(...)
>
> > Xenofobia zaoszczędza mi kliknięcia jednego klawisza,
> > zaś każdy zrozumie co piszę - Ty przecież zrozumiałaś, czyż nie?
> > Język jest przecież tworem żywym.
>
> To dyskusja na inna grupę.
Tak.
> Ja mam w tym temacie całkowicie inne zdanie od Twojego.
Przekaz dotarł, więc zadanie języka zostało spełnione.
>
> > To Ty pierwsza zaczęłaś robić uniki 'demagogią',
>
> Uniki?
> Ja Ci przystepnie wyjasniam, ze nie potrafisz dyskutowac za pomoca
> merytorycznych argumentow.
>
:-)
>
> > pod którą podciągasz wszystko,
> > co tylko jasno dowodzi absurdalności fundamentów Twoich przekonań.
>
> No tak, musze pamietac, ze są ludzie, dla których absurdalne jest wszystko
> w co sami nie wierzą.
> Nie podejmuję się tłumaczenia Ci czegokolwiek, bo postawy oparte na
> emocjach są szczegolnie oporne na zmiany, a osoby charakteryzujące się tak
> podbudowanymi postawami nie pozwalają, by argumenty drugiej strony wogóle
> do nich dotarły.
>
:-))
>
> >>> Gośc bardzo trafnie ripostuje i obnaża idiotyzm tezy,
> >>> iż jak się jest o słuszności czegoś bardzo mocno przekonanym,
> >>> to można to zrobić.
> >>
> >> Oczywiscie, ze mozna. Spróbuj komukolwiek zabronic.
> >
> > Nic nie wnosząca żonglerka słowami.
>
> Czyzby cos w moim zdaniu było niezgodnego z prawdą?
>
Tautologia również nie jest a prawdą niezgodna
tylko, że istotnej (w sumie żadnej) informacji nie niesie.
>
> > Jest to implikacja, wedle której aby pozwolić sobie na unicestwienie czegoś
> > (możemy chyba nazwać aborcję unicestwieniem płodu?!?),
> > wystraczy tylko mieć pewność i być o tym głęboko przekonanym o tym,
> > że to coś to nie człowiek.
>
> Skoro wystarczy miec pewnosc i byc o tym głęboko przekonanym, ze płod to
> jest człowiek, by osoby decydujace sie na aborcje stawiac na równi z
> Hitlerem...
>
Jak widać logika klasyczna jednak jest Ci obca,
skoro nie rozumiesz, że dowodzę, iż z argumentów,
których użyłaś wynika bezpośrednio
również akceptacja hitlerowskich mordów.
Jest to klasyczny dowód "nie wprost":
skoro z założeń wynika absurdalna teza, to znaczy,
że z założeniami jest coś nie tak.
A skoro założenia są kopnięte, to można z nich wywieść dowolną tezę,
a więc są zupełnie bezużyteczne jako argumentacja
za czy też przeciwko czemukolwiek.
>
> > Hitler był głęboko przekonany, jak sądze i miał pewność,
> > że Żydzi to podludzie, więc mógł sobie na dokonanie
> > ostatecznego rozwiązania kwestii Żydowskiej pozwolić,
> > wedle Twojego rozumowania.
>
> Dlaczego Ty uparcie pomijasz to co tu napisałam na temat braku
> jednoznacznego okreslenia czy płod jest człowiekiem?
> Czyzby dlatego, ze tak Ci jest wygodniej trwac przy swoich tezach?
>
Dlaczego pomijasz braku dowodów na to, że płód człowiekiem NIE jest*).
Czyżby dlatego, ze tak Ci jest wygodniej trwać przy swoich tezach?
*) Jest za to co najmniej jedna potężna przesłanka za doszukaniem się w nim
pierwiastka ludzkiego - w pewnym momencie człowiekiem się na pewno staje -
sam z siebie, wystarczy mu nie przeszkadzać.
>
> > W cywilizowanym świecie to oskarżyciel musi dowodzić winy,
> > a nie oskarżony swojej niewinności,
>
> W tej kwestii nie ma winnego dopóki nie ma kryteriów okreslajacych czy
> płod to juz człowiek.
>
No to jak - są te kryteria, czy nie - bo jak ich nie ma,
to wątpliwości na korzyść ... płodu.
>
> > ponadto wszelkie wątpliwości powinny być rozpatrywane na korzyść
> > oskarżonego, oraz "lepiej nie skazać winnego, niż skazać niewinnego",
> > takoż chyba lepiej "nie zabić nie-człowieka,
> > niż ryzykować zabicie człowieka", bo to,
> > że (przynajmniej) w którymś momencie jest to człowiek jest niewątpliwe.
>
> Tak sie tu nagle trzymasz litery prawa, a nazywasz morderczyniami kobiety
> mające zagwarantowane przez prawo dokonanie aborcji. Zadziwiające...
>
Nie przypominam sobie, aby od kogokolwiek w całym wątku padło słowo morderca.
>
> > Nie potrafisz udowodnić, że płód to nie człowiek -
> > albo raczej nie potrafisz wskazać momentu w którym płód się człowiekem
staje -
> > jak mi przykro.
>
> Nie lezy w mojej gestii wykazywanie tego. Wykazują to naukowcy, lekarze.
> Skolwi inni naukowcy i lekarze wykazują, ze jest człowiekiem.
> Jak widac nie wiadomo czy jest czy nie...
>
Wątpliwości, wątpliwości na ...
>
> > Może dobrze by było w takim przypadku trzymać od niego łapki z dala?
>
> Ja łapki zamierzam trzymac tylko przy swoim. Natomiast niektórzy tutaj
> roszczą sobie prawo do wtykaia swoich łapek, decydowania co wazniejsze
> zdrowie matki czy zycie dziecka... Przykre...
>
Niektórzy - odpisujesz mi, a nie 'niektórym'. Już raz pisałem, że aborcja,
na ciąży będącej wynikiem gwałtu jest dozwolona.
Takoż samo aborcja na ciąży zagrażającej życiu, lub zdrowiu matki.
>
> > Również po porodzie jest przez czas jakiś w 100% zależne od innych.
> > Nie ugotuje sobie samo, nie zmieni pieluchy, nie umyje się.
> > Jeśli więc niezależność od pomocy innych ma być kryterium,
> > to gdzieś przynajmniej do 2-3 roku życia możemy dzieci śmiało zabijać,
> > a jeśli by to rozciagnąć na niezależnośc finansową,
> > to do skończenia edukacji,
> > lub rozpoczęcia pracy możemy 'starsze płody' aborcjonować.
>
> Rozmawialismy o tym, ze płód jest/niejest częścią ciała kobiety. Nie chcesz
> sie do tego odniesc - Twoja sprawa.
> Mi sie nie chce odnosic do Twoich pseudofilozoficznych wywodów.
>
To Ty trąbisz o kryteriach! Tutaj podobnie, jak w przypadku "mocnej wiary i
przekonania, że płód nie jest człowiekiem" ja tylko wskazuję jakie inne
tezy wynikają z postulowanych przez Ciebie założeń.
I znów, skoro da się z nich wyciągnąć i absurdalną tezę, to co z nimi ...
>
> >> Skoro tak uwazasz. To Twoje sumienie.
> >
> > Nie - to logiczna konsekwecja Twoich wywodów,
> > abyś więc nie popadał w niekonsekwencję powinnaś i to akceptować.
>
> Tak Ci sie tylko wydaje.
>
Jeszcze raz powtórzę - studiowałem matmę, w tym logikę,
operowało się na różnorakich zbiorach aksjomatów - badało się jakie
z nich wynikają twierdzenia. Wiem więc co nieco o tym tworzywie.
... i dowodzę, a nie wydaje mi się.
>
> > PS. Nie mam zupełnie nic przeciwko środkom niedopuszczającym do
zapłodnienia.
> > Jestem w stanie zrozumieć argumentację za środkami wczesnoporonnymi,
> > jak RU486 (bodajże taki to symbol), ale aborcja????
> > Kim jesteśmy - dzikimi barbarzyńcami, czy ludźmi XXI wieku?
>
> Jestesmy tylko ludzmi, i ja dopuszczam mozliwosc, ze ktos moze chciec
> dokonac aborcji, z waznych powodów. I poniewaz to nie jest moje sumienie
> nie mam ochoty na nawracanie kogokolwiek.
>
A ja uważam, że nikt nie może zabijać czegoś, co być może jest czlowiekiem z
wygodnictwa. Ciąża nie bierze się z powietrza.
> EOT. Pytania powyzej są czysto restoryczne, wiec nie musisz odpowiadac :)
>
Czułem się jednak w obowiązku.
EOT++, pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|