Data: 2004-03-24 21:11:44
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 2004-03-24 21:05:26 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Zool* skreślił te oto słowa:
>
>
> >>> Czy ktoś Ci zabrania czegoś, co możesz myśleć, sądzić, robić
> >>> w kwestiach dotyczących Twojego ciała? Z podkreśleniem
> >>> słowa "Twojego". Bo Twoje dziecko nie jest częścią Twojego ciała.
> >>
> >> Jest, czescią mojego ciała, gdy jest płodem. Beze mnie nie ma najmniejszych
> >> szans na przezycie. Mysle, ze nawet mezczyzna moze to zrozumiec. A kazdy
> >> powinien móc zrozumiec, ze nie zawsze płod dla kobiety jest dzieckiem.
> >>
> >
> > Myślę, że to, iż kryterium niezależności egzystencji jest żenująco słabe,
>
> W czym jest słabe? W tym ze płód jest częscia ciała kobiety?
> Moze czytaj wolniej i ze zrozumieniem, bo niebezpiecznie wysnuwasz wnioski
> na podstawie załozen dotyczacych całkiem innych kwestii.
>
Założenie było, że skoro coś jest od kogoś całkowicie zależne,
to ów ktoś (ten od kogo jest załeżne) może robić z uzależnionym co tylko mu się
podoba, a przynajmniej, może może unicestwić uzależnionego od siebi.
Naucz się wyciągać wszystkie wnioski, jakie wynikają z Twoich założeń,
a nie tylko te, które Ci pasują.
> > bo i dziecko do wieku conajmniej kilku lat
> > nie ma samo najmniejszych szans na przeżycie,
> > nawet kobieta może zrozumieć.
> > Takoż jak i osoba sparaliżowana.
>
> Ja jako kobiet anie rozumiem, w jaki sposob osoba sparalizowana jest
> czescia ciala kobiety... jakiejkolwiek kobiety.
>
Jeszcz raz - zrozum swoje założenia i umiej wyciagnąć z nich wszystkie wnioski.
>
> >
> > W ten sposób pewnie sobie swoje zachowanie również Ci,
> > co porzucają w lesie zwierzątka tłumaczą - ja go nie zabiłem,
> > ja tylko przywiązałem go do drzewka w lesie.
> > Zresztą - po cóż dywagować, czyż sokor takie zwierzę jest od właściciela
> > zalezne, to nie ma on prawa robić z nim co mu się żywnie podoba?
>
> Spytaj dobrego psychologa co oznacza taki ciąg skojarzen u Ciebie. Ja sie
> nie podejmuje postawic Ci diagnozy.
>
Czy to ma być aluzja do Twojej profesji?
(mam na mysli psychologie, a nie zabijanie psów)
Pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|