Data: 2004-03-26 12:13:13
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lia" <L...@a...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:1lf283tmrgijm.dlg@iska.from.poznan...
>
> Przypominasz mi kolege z pierwszego roku studiów. Był bardzo ambitny, i
> zawsze czuł sie niedoceniony. Zawsze przygotowywał sobie na ćwiczenia
kilka
> przeintelektualizowanych wypowiedzi. Potem cierpliwie czekał, aż nadejdzie
> odpwoiedni moment, by jedną z nich wygłosić, i by wszyscy,łacznie z
> wykładowcą go podziwiali. Gdy jednak dyskusja na zajęciach nie skręcała w
> rejony, do których jego przygotowane wypowiedzi by pasowały, na sam koniec
> zajęc stawał na baczność i recytował wszystko co sobie wczesniej
> przygotował.
> To nie było nawet zabawne...
>
> Pomysl o tym, i staraj sie pisać chociaz mniej wiecej w temacie, próbując
> chociaz w jakikolwiek sposob odniesc sie do tego o czym pisza poprzednicy.
> Powodzenia życzę na tej trudnej drodze, która jest przed Tobą :)
Ale jak zwykle uciekasz od prosto postawionego, choc niewygodnego problemu w
wycieczki osobiste (choc nic cię do tego nie upowaznia) My nie piszemy, co o
tobie myslimy, czy uważamy, że jesteś młodą , rozhisteryzowaną osóbką,
myślącą ,że zjadła wszystkie rozumy, bo przeczytała kilka artykułow np. w
Gazecie Wybiórczej. Nie piszemy tego, bo:
1. nie znamy ciebie
2. nie byłoby to argumentem w dyskusji
3. zapewne nikogo to nie interesowałoby
Używamy zatem rozumowania opartego na logice i kontynuujemy twoje myśli,
konsekwentnie wyciągając z nich wnioski. Wnioski te prowadzą do bzdur, co
wg. nas uwypukla bałamuctwo i miałkość twoich tez. Jeśli jednak uważasz, że
się mylimy, wykaż ,w którym miejscu popełniamy błąd, a nie baw się w
nieuprawnionego recenzenta naszych osobowości. Jeśli stawiamy pytania
(proste przecież) postaraj się na nie odpowiadać. Bo nie sądzisz chyba tak
źle o innych czytelnikach tej polemiki, ze myślisz, iż nie zauważą oni, że
uciekasz od każdego niewygodnego, nawet prostego pytania.
P
|