Data: 2002-05-14 19:11:11
Temat: Re: drozsze = lepsze?
Od: "vefour" <v...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mówię o zasadzie. Wino to najgorszy przykład, bo to bliżej do jednostkowych
wyrobów artystycnzych niż jakichkolwiek reguł. Ale nie piłem domowego wina
lepszego niż Margaux :)))))
v.
Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:abrl7t$9s7$1@sunsite.icm.edu.pl...
> [...]
> > Podsumowując: w żywności cena znacznie częściej świadczy o jakości niż w
> > przypadku dóbr technicznych.
>
> ???
> Oj nie zawsze, to mit dla snobów.
> Ja kieruję się swoim podniebieniem i nie mam kompleksów jak piję wino
> domowej roboty po 1000 kroć lepsze od tych sikaczy za setki złotych=$ co
> to wykręcają gębę w drugą stronę a trzeba udawać, że jest ekstra.
> ;-)
> Ale w wielu przypadkach masz rację.
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
> Wawa
> "Don't be fooled. If something sounds too good to be true, it probably
> is."
>
>
>
|