Data: 2009-05-29 10:55:26
Temat: Re: drzewo
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 28 May 2009 21:16:46 +0200, Tomasz Nowicki napisał(a):
> (...)
> Mam bardzo złą opinię o ludziach, którzy z błahych powodów żądają wycinania
> starych, pięknych drzew - bo im jakieś igły lecą albo liście, albo
> imaginują sobie, że nagle im się drzewo na dach przewróci. Obok złej
> opinii, mam dla nich także współczucie - przecież znacznie bardziej
> prawdopodobne jest, że zginą z powodu wypadku komunikacyjnego albo
> porażenia prądem, jakże więc muszą bać się wychodzenia z domu i codziennych
> życiowych czynności! A przecież dom można skutecznie ubezpieczyć i cieszyć
> się i poczuciem bezpieczeństwa i pięknem rosłego modrzewia.
Pieprzysz pan. Ubezpieczyciel to nie św. Mikołaj i nie ubezpieczy dachu,
który notorycznie jest uszkadzany przez rosnące o metr od niego drzewo lub
owo drzewo zagraża upadkiem.
Od razu widać, ze nie masz własnego domu, bo nie orientujesz się w
podstawowych zasadach ubezpieczeń domów.
> O igłach,
> szyszkach, liściach i patykach nawet nie wspominam, bo człowiek, któremu
> nie chce się czasem wysilić się i posprzątać liście czy igły, nie zasługuje
> na zbytni szacunek. Czytając takie opinie przestaję się dziwić, że
> niektórym podoba się szare życie w betonowym pudełku, z dala od przyrody,
> dziękuję bardzo
>
Jak Ci igły dokumentnie zatkają rynny w twoim przyszłym, jak widac, domu i
będziesz musiał wejść osobiście na dach kilka razy w roku i stojąc na
drabinie na wys. 2p. osobiście powymiatać/powydłubywać stwardniałe zwały z
rynien, to zyskasz ten szacunek znów.
|