Data: 2004-08-03 11:04:26
Temat: Re: dziadek przylapany in fragranti
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Dunia, spowodowaną tym faktem frustracją:
> Przeciez sellinie chodzilo nie o fakt, ze dziadek uprawia seks, ale ze
> zdradza swoja stala partnerke !
"Zdradza" "stałą przyjaciółkę, która o niego dba" a nie partnerkę.
> Ja ja rozumiem - zwlaszcza jesli lubi przyjaciolke dziadka i jest z nia
> w dobrych ukladach - to jest jej teraz zwyczajnie wobec niej glupio.
> Mnie tez by bylo. Tak samo jak w przypadku przyjaciolki, siostry itp, co
> do ktorej wiem, ze partner jest zdradza. Ten temat byl tu juz
> niejednokrotnie poruszany.
To IMO nie to samo.
Wiem tyle co przeczytałem. Przeczytałem o obrzydzeniu itd. Być może złość
selliny jest spowowdowana tym, że nielojalność(?) dziadka mogła by
spowodować to, że sami będą musieli się dziadkiem zająć (bo opiekująca się
przyjaciółka odejdzie)?
> Jednak wtracanie sie w te sytuacje nie przyniesie IMHO wiele dobrego, bo
> moze byc i tak, ze stala partnerka dziadka wie o jego kontaktach z
> innymi kobietami i sie na nie godzi - wcinanie sie tylko by tu zaszkodzilo.
> Jesli nie wie, jest lepiej, zeby do tego doszla sama, bo osoba, ktora
> uswiadamia o zdradzie, pozostaje w 90% przypadkow wrogiem...
To fakt!
puchaty
|