Data: 2002-04-06 20:43:01
Temat: Re: dzieci
Od: "Rena" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Problem w tym, że zawsze miałam kłopot z zaakceptowaniem tego świata i
> zaakceptowaniem siebie. Nie jestem pewna czy poradzę sobie jako mama. Nie
> jestem pewna, czy nie jest okrucieństwem powoływanie dzieci do życia w tak
> ułomnym świecie.
kurcze, nie mam jeszcze dzieci, ale tez czesto o tym mysle. sama do konca
nie jestem uporzadkowana ze swoimi myslami, a tu pojawia sie czlowieczek,
dla ktorego jestes calym swiatem i punktem odniesienia...bedzie zadawalo
pytania, na ktore samemu nie zna sie odpowiedzi... nie wiem, jak twoj facet,
ale moj maz mowi, ze ja za bardzo sie tym przejmuje:) a swoja droga lubimy
wykraczac w przyszlosc:) mamy juz omowione (w zwiazku z przyszlym dzieckiem)
kwiestie porzadku w pokoju, zrobienia tatuazu i wyjazdu pod namiot.:))) duzo
frajdy sprawia nam rozwiazywanie roznych problemow na sucho:)))
|