Data: 2002-02-24 19:56:57
Temat: Re: dziewczyny-jak to jest z waszymi mamami?
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Rena napisała
: czy sa waszymi przyjaciolkami?
To może za duże słowo, ale mam do mojej mamy bardzo duże zaufanie i
praktycznie nigdy się na niej nie zawiodłam. Dlatego, gdy mam jakieś babskie
problemy (np. z mężem ;-) to wygaduję się ze wszystkiego mamie. Często wcale
nie oczekuję rady, lecz tylko wygadania się.
: czy trzymacie sie na dystans?
To na pewno nie. Ale oczywiście są sprawy, z których nie zwierzam się do
czysta.
: nie wiem, jak to mozliwe, ale ja zawsze chcialam miec mame-przyjaciolke, ale
my do siebie
: tak nie pasujemy, jakbysmy wogole nie byly spokrewnione. zupelnie inny
: sposon patrzenia na swiat.
Wiesz, moja mama też ma w wielu kwestiach zupełnie innych sposób patrzenia na
świat (rzekłabym - bardzo naiwny i czasem nie z tej epoki), ale to mi zupełnie
nie przeszkadza. Może dlatego, że nigdy mi nic nie narzucała, niczego nie
kazała, nie truła d...y, że mam robić tak, a nie inaczej. Jeśli daje jakieś
rady, to tylko na zasadzie "ja bym zrobiła tak, a tak, ale sama wiesz
najlepiej, czy ci to pasuje".
: bardzo ja kocham, ale jak sie widzimy dluzej niz
: 2 godz. to zaczynamy sie klocic.
Tak to ma mój mąż ze swoja mamą :-)
: ona zawsze uwielbiala narzucac swoje zdanie... nie wiem, czy jasno to
napisalam, ale to takie trudne...
I tu jest chyba całe sedno sprawy. Trudno Ci z nią rozmawiać, bo czujesz się
pewnie dyrygowana i pouczana. I wcale się Tobie nie dziwię.
Ja od dziecka miałam wolną rękę. Niestety tylko ze strony mamy - ojciec
nadrabiał za dwoje :-(( I to z nim nie mam dziś żadnego wspólnego języka,
oprócz zdawkowych gadek.
--
Pozdrawiam
Maja
|