Data: 2008-05-20 11:07:28
Temat: Re: efekt Lucyfera
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g0rueu$phd$2@news.onet.pl...
> ostryga pisze:
>
>> Jakby ci powiedzieć, na pisarstwie akurat nie zarabia się pieniędzy.
>
> chyba, że chodzi o donosy :)
>
>> Co do copywritera - myslalam, ale w czasach kiedy szukalam pracy
>> trzeba bylo miec to cholerne 2 letnie doswiadczenie na jakims stanowisku,
>> zeby w ogole ktos odpowiedzial na cv.
>
> no wiesz, zdolny copywriter doskonale radzi sobie z tym problemem... :)
Ściemnianie to jedno wielkie sranie w banie.
Nigdy jeszcze dobrze na ściemnianiu o sobie nie wyszłam. :)
"Proszę dołączyć do cv teczkę z projektami nad którymi pani pracowała".
Ups. Takiej teczki nie ma.
No to ściema.
Ściema.
Sciema.
:)
>>>> wlasnie zastanawiam sie nad czyms innym, a propos normalnosci.
>>>> do jakiego stopnia sposob w jaki siebie sami postrzegamy
>>>> (normalny/nienormalny)
>>>> wplywa na te normalnosc/nienormalnosc.
>>> ja bym powiedział - zasadniczy.
>>> takie autonastawienie.
>>
>> Gdyby tak, wystarczyloby popracowac nad nastawieniem,
>> i terapie konczylyby sie murowanym sukcesem.
>
> "wystarczyłoby" - ha!
> imho - tu jednak jest klucz, ale to po prostu bardzo trudne.
No haha! Myślałam raczej o tej sytuacji:
X ma bardzo duze poczucie choroby. Cierpi bardzo. (niewazne juz na co,
subiektywne poczucie cierpienia duze). Gdyby przyjąc jego autonastawienie,
wystarczyłoby, żeby uwierzył, że nie jest aż tak bardzo chory.
Albo np. DDA w którego rodzinie w każdym pokoleniu ktoś był uzależniony,
ciągle się boi, że i jego uzależnienie spotka. Czy można przyjąc, że jego
autonastawienie na chorobę może tę chorobe wywołać/przyspieszyc?
>> o rany, pora do pracy. Dzis mam inspekcje na szkoleniu.
>
> a ja właśnie usłyszałem, że nie będę jednak prowadził szkolenia!
> ufff....
Też mi dziś odwołali. Mieliśmy gadać o bankowości po ang.
Słuchacze nie wiedzą, że nikt nigdy na nic nie dał mi kredytu, hehe, ale
mądrzę się dalej i kit wciskam, że się super znam na rzeczy. :)
A propos bankowości - polecam książkę S.Shuty "Zwał".
o.
|