Data: 2010-09-19 12:26:15
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwie
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:217c432d-91de-4134-b0cd-e4584f62bdb4@t7g2000vbj
.googlegroups.com...
Vilar napisał(a):
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4c95fb53$0$20990$65785112@news.neostrada.pl...
> >W dniu 2010-09-19 13:52, Vilar pisze:
> >
> >> Wiesz?
> >> Tak przeglądam cały ten wątek i to co jest w nim fascynującego, to
> >> fakt,
> >> że masz z tym zdarzeniem problem. Bo to pachnie tak, jakby całe
> >> zdarzenie dotykało czegoś ukrytego, co jest o wiele poważniejsze (i
> >> smakowitsze). Ale z drugiej strony prywatne?
> >
> > Dokładnie tak jest. Samo jednostkowe zdarzenie nie zdołałoby mnie aż tak
> > zafrapować. Frapuje mnie zazwyczaj to, z czego mogę się czegoś nauczyć.
> > :)
> >
> > Ewa
> >
>
> No to teraz mi zrobiłaś....tyyyy :-))))
> Przecież sie nie zapytam i będę się wić z mękach.... babskiej ciekawości
> :-)
> i swoich domysłów.
>
> MK
Czyżby ambiwalencja uczuć, z jednej strony coś co ma żenować i
fascynuje jednocześnie?:)
_____
U Medei?
Stawiam na........ "niegrzeczną" dziewczynkę :-)
Tak Ewo? Masz ochotę dokonać ... comming outu?
MK
|