Data: 2001-10-30 13:10:11
Temat: Re: fasolka po bretonsku
Od: "Basia" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> to troche tego gotujesz :-)
> Ja niestety nie mam wyczucia i zawsze ugotuje za duzo ;)
Nie, no bez przesady ;-) Czasem zjemy na obiad właśnie jakąś fasolkę i na
drugi dzień mam ochote zrobić cos innego, to tę fasolę wrzucam do worka,
siup do zamrażarki i jak nie mam melodii do gotowania, to grzębię w
zamrażarce. Ostatnio wygrzebałam 4 faszerowane papryki, do mikrofali, i
obiadek był ;-)
> > Co to znaczy surowej nie moczonej? Chodzi Ci o suche ziarno?
to po co w lodówce? w szafce z mąką i innymi ryżami czy płatkami trzyma sie
takie rzeczy - fasolę, soczewicę, ciecierzycę i takie tam ;-)
pozdrawiam serdecznie
Basia
|