Data: 2002-02-07 19:54:55
Temat: Re: faworki
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jerzy wrote:
> I dlatego je trzeba ubić, im bardziej ubite tym więcej ma w sobie
> powietrza, trzeba wiedzieć jak ubijać.
e tam, moje maja bable bez ubijania.
>Faworek wzięty za koniec na
> 100% nie da się donieść na talerzyk.
Moj tez nie, czesto rozlatuje sie w palcach bez powodu, ku utrapieniu
ludzi w czarnych swetrach :))
>A bąbelki? Powinny być mikroskopijne.
> Przecież to nie maca.
> ;-)))
> pozdr. Jerzy
Ja tam lubie duze purchle, bable na cala szerokosc faworka.
Kazdy lubi inne, bo do nich przywykl w dziecinstwie. U nas w domu robilo
sie z wielkimi bablami i taki mi pozostal obraz idealu faworkowego.
MB
|