Data: 2003-10-13 17:43:41
Temat: Re: filet z indyka+ser-nie sma?one
Od: "Agnieszka " <b...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w...@o...pl (Wladyslaw Los) napisał(a):
> Dla kogo czulosc, dla tego czulosc. Ciekawe, czy Waszym mezom byloby
> przjemnie, gdyby sie o tym dowiedzieli.
Ja do męża mówię "męzusiu", "paskudo jedna", albo jeszce inaczej i nie jest
to bynajmniej brak sacunku dla niego i on tez tego tak nie odbiera. Przecież
mówienie do siebie całe zycie tylko po imieniu albo tylko kotku, misiu,
myszko czy inne takie staje się w pewnym momencie mdłe i zbyt przesłodzone.
Dlatego czasem przeplecenie słodkości "paskudą" jedną nie jest brakiem
szacunku. A osobiście znam małżeństwo które słodziło do siebie, a mówili to
takim tonem że każde kotku czy kochanie aż mnie bolało i bynajmniej szacunku
w tym nie było. Wiec moim zdaniem wieceksze znaczenie ma to jak sie mówi a
nie co się mówi (to tak bardzo ogólnie).
AgaL (grubas jeden:))
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|