Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Kamila Perczak" <c...@m...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: francuskie zakatki kulinarne
Date: Sun, 29 Apr 2001 23:46:13 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 36
Message-ID: <9ck65d$i8d$3@news.tpi.pl>
References: <3ae9c24e$1@news.vogel.pl> <9cf636$o9u$4@news.tpi.pl>
<3aeb3fae$1@news.vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: pa72.radom.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 988650477 18701 212.160.34.72 (30 Apr 2001 17:07:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 30 Apr 2001 17:07:57 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Posting-Agent: Hamster/1.3.22.1
X-Notice-2: Subject line has been filtered and any Odp: strings removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
X-I-Am-Sorry: For my broken newsreader.
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-Subject: Odp: francuskie zakatki kulinarne
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:50693
Ukryj nagłówki
Użytkownik rena <r...@a...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3aeb3fae$...@n...vogel.pl...
>
> kamilo - tylko, ze chcialabym zasmakowac sie w paryzu we francuskiej
kuchni,
> a nie greckiej czy chinskiej. na pewno te inne sa wspaniale, bo slyszalam,
> ale przeciez co jak bede potem wspominac - ze jadlam w paryzu sajgonki?:)
No, to radzę się pokręcić po siódmej dzielnicy. Restauracje są tam dość
przyjemne. Kilka razy jadłam w lokalach przy La Tour-Maubourg i nie żałuję.
Jest ich przy tej ulicy mnóstwo, sąsiadują dosłownie przez ścianę. Atmosfera
i jedzenie w tych, które odwiedziłam, nie pozostawiały nic do życzenia. W
zeszłym roku jadłam tam za ok. 200 franków na osobę (bez deseru). Gdzieś w
ósmej dzielnicy jest też restauracyjka o nazwie Le Surcouf, którą mile
wspominam (swego czasu był tam nawet kelner znający kilka słów po polsku).
Niestety, nie pamiętam dokładnego adresu :-(, ale po nazwie na pewno uda się
ją znaleźć choćby w książce telefonicznej. A jeżeli masz bardzo dużo
pieniędzy do wydania, to jedź na plac Wogezów - w podcieniach dookoła placu
kryją się miłe lokale (z mniej miłymi cenami). Podobnie na wyspie św.
Ludwika. Aha, wystrzegaj się restauracji pt. Le boeuf sur le toit. Podobno
bywał tam ktoś sławny (chyba Sartre), ale to jej jedyny powód do chwały -
atmosferą przypomina dworcową poczekalnię, a na steku mało sobie szczęki nie
zwichnęłam. Można też zjeść kolację na bateau-mouche (statki wycieczkowe
pływające po Sekwanie, wieczorem zmieniają się w pływające restauracje), ale
Ci tego nie proponuję, bo raczej nie leży to w granicach możliwości
normalnie zarabiającego człowieka... Dokładnych cen tego pływającego
luksususu nie znam, bo mi go zafundowano, ale miesięczne dochody raczej
miałabyś z głowy.
Uff, dawno się tak nie nagadałam :-). Mam nadzieję, że coś z tej mojej
pisaniny Ci się przyda.
Kamila Pe.
|