Data: 2002-12-22 10:21:25
Temat: Re: fruttini - balsamy i body butters
Od: "anexxa" <a...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Katarzyna Kulpa <k...@k...net> napisał(a):
> : dobrze sie wchlania, nie ma zadnych wad. no i jest taniutki (400 ml za 17
>
> tzn. piszesz o balsamie w buteleczce, nie o butterze w pudelku?
tak. butterow mam w domu zapas i nie kupowalam, poza tym - byl tylko
czekoladoway i wisniowy, a tych zapachow nie lubie.
> uo matko! czy oni sie nie zanadto cenia? to juz lepiej dolozyc i kupic cos
> markowego...
no, niby tak. ja sie jeszcze waham, ale jesli pojawi sie w jakims oszolomie
czy innym takim selgrosie, gdzie jezdze na zakupy, w cenie znacznie nizszej,
kupie na pewno. w empiku tylko jak mnie najdzie na pachnienie tym kenzo.
a co do markowych - podobno swietny jest butter clinique. kosztuje ponad
stowe, ale to w przypadku clinique normalne;)
xx.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|