Data: 2002-09-08 17:38:05
Temat: Re: frytki - zgubna sprawa?
Od: Nikodem Kuznik <n...@a...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 08 Sep 2002 14:30:05 +0200, Krysia Thompson wrote:
> On Sun, 8 Sep 2002 11:10:40 +0200, "Mattik" <m...@w...pl> wrote:
>
>>Tak tak ... wszystko pieknie i swiettnie ... tylko po cholere? Wyobraz
>>sobie, ze ...umierasz ... taki zdrowy, piekny, oczyszczony ... cholera
>>wie dlaczego i z jakiego powodu. A nie lepiej z zycia korzystac poki
>>jest? I tak wszyscy pojdziemy do piachu wiec jedzmy, pijmy, zarzywajmy
>>co nam sie podoba, co nam smakuje, na co mamy ochote nie zwracajac uwagi
>>na rakotworczosc, kalorycznosci etc :)
>
>
> a jakie Ty masz cisnienie jesli moge zapytac? ja wlasnie uzywalam zycia,
> w tzw miedzyczasie okazalo sie z emam cisnienie wysokosci 220/125,
> l;udzie dizwili sie ze jeszcze nie strzelilam czy odlecialam jak balom i
> w ogole nie umarlam...m.in. ograniczenia tego, co jem (NIE ilosci wbrew
> pozorom) pomogly, ze jeszcze tu jestem
samo zycie, niektorzy niestety o nim zapominaja...
>
> rownowaga w uzywaniu zycia i tzw higienicznego trybu zycia - ja
> raczej to proponuje...do piachu - pewnie ze kazdy, ale mnie sie nie
> spieszy jeszcze, mam za duzo rzeczy zaczetych, balagan w papierach,
> nieskonczone patchworki i niezrobione swetry na drutach, tyle miejsc , w
> ktorych nie bylam a chce...
no wlasnie... Twoja misja jeszcze pewnie troche potrwa... ;-)
>
> Krys
> K.T. - starannie opakowana
>
... zartem: teraz przekonywuje sie ludzi, ze opakowania sa zbedne i nie
warto za nie dodatkowo placic (np. pasty blend-a-med) ;-)
Z pozdrowieniami,
Nik
|