Data: 2003-05-09 18:09:35
Temat: Re: głask - iskanie ;) hurtownia
Od: "mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cbnet" news:b9gbth$9c$1@news.onet.pl... news:b9fomh$5dk$1@news.onet.pl
> > myślę, że umysł ludzki jest wrażliwy na wzmocnienia, choć może
> > je różnie interpretować
>
> OK, skoro tak, to zgodzisz sie (chyba?), ze ogolnie da sie wykorzystywac
> wzmocnienia w celu podkreslenia istoty informacji dzieki wrazliwosci
> na wzmocnienia...?
oczywiście :)
da się i się wykorzystuje, tyle, że w większości bezmyślnie;
w re dla alla pisałam o wzmocnieniach pozytywnych i negatywnych;
cięzko by mi było w tej chwili przedstawiać Ci tę teorię;
w skrócie: nie ma łatwo :)
> > ... nie uznaję dzielenia ludzi na grupy;
>
> Alez oczywiscie, nie musisz uznawac. :)
> Takie podzialy dokonuja sie poza Twoja wola. :))
ech Czarku, te podziały nie dokonują "się"
to ludzie ich dokonują, do bólu, do gett :[
ale jestem pewna, że wcale nie musi tak być
nie sądzisz?
> > uważam, że człowiek jest [...bla-bla-bla...]
>
> Alez oczywiscie ze czlowiek 'zmienia sie' w czasie. :)
> Te ciagle zmiany rowniez sprzyjaja podzialom. ;)
to naturalne, że człowiek identyfikuje się z grupą;
zauważ jednak jak wiele w ciagu całego życia zachodzi tutaj zmian,
jak często okazuje się, że jednocześnie przynależymy do kilku/nastu/dziesięciu
grup jednocześnie; IMO to przyczynek do mówienia o wspólnotach
nie o podziałach (wspólnota wspólnot itd)
> > imo nie ma żadnej różnicy w relacjach międzyludzkich dotyczącej wieku;
> > ludzie różnią się między sobą [...]
>
> Te roznice to przyczynek do wyodrebniania sie naturalnych podzialow. :)
:o) różnice powiadasz? a nie podobieństwa różnic? ;)
> > ... nie ma znaczenia czy gadasz z bokserem czy z dzieckiem,
> > (najtrudniej oczywiście z filozofami ;)
>
> No prosze! W Swych twierdzeniach posuwasz sie dalej ode mnie. ;)
nie :o)
choć faktycznie tak to można odczytać :)
nazywanie jest niezbędnym elementem rozpoznawania otoczenia,
stąd posługujemy się słowami określającymi konkretnych ludzi,
ale nie bez przyczyny każdy człowiek ma własne nazwisko, ba!
ma własne imię :)
> > bumps! :) prywatna terminologia
> > pod tym określeniem chyba ukryłam przekonania
> > oparte na dotychczasowym doświadczeniu i pochopnie wysnutych
> > z niego wnioskach, np. "słońce krąży wokół ziemi", albo
> > "Niemcy to pedanci", albo "takie spojrzenie oznacza zły humor"
>
> Rozumiem. :)
> Czyli wiedza pozorna to taka ktora nie posiada swego odzwierciedlenia
> w rzeczywistosci.... nierzeczywistosc znaczy sie. :))
nauczyłam się nie używać tego sformuowania :)
pojęcie "rzeczywistość" jest dla mnie zbyt mało rzeczywiste ;)
myślałam jednak o tym paradoksie
wiedza (słownik języka polskiego)
rz. ż IIc, blm
1. 'ogół wiadomości, umiejętności w jakiejś dziedzinie zdobytych dzięki uczeniu
się,
doświadczeniu życiowemu itp.; erudycja'
2. 'zasób wiadomości z jakiejś dziedziny; gałąź nauki'
3. 'świadomość, uświadamianie sobie czegoś'
mówimy przeciez o poziomach wiedzy
zastanawiałeś się kiedyś jaki jej ogrom jest dla Ciebie/nas niedostępny??
mówiąc szczerze mnie to przygnębia :(
chciałabym posiadać całą dotychczasową wiedzę człowieka
> > taaa mnie myślenie zbiorowe ewidentnie służy :)
> > no i - czy ja naprawdę zmuszam?? nie chciałabym być czuł się
> > "zmuszany" :[
>
> Wlasnie! Mysle ze tak naprawde chcialas tego od poczatku. :)
> A dlaczego nie akceptujesz tego ze zmuszasz mnie do myslenia? ;)
wolałabym żebyś odnajdywał w tym własną przyjemność ;)
myslę też sobie, że miałeś na myśli bardziej stymulację niż przymus :)
> > (co to znaczy być jak dziecko? to pozytyw czy pejoratyw?
> > jak to rozumiesz?)
>
> OK, wiec nie wszyscy sa jak dzieci. :)
> Dla mnie to w sumie pozytyw, chociaz czasem - pejoratyw.
yhm
przyznam, że niewiele mi to mówi :)
może myślałeś o jakichś konkretnych cechach?
> > no powiedz drogami natury trzeba się urodzić, czy cesarką? ;)
> > myślisz pewnie o uwarunkowaniach genetycznych, tak pewnie
> > coś w tym jest, ale ja nie przywiązywałabym do tego tak wielkiej wagi
>
> To oczywiste. Ty wierzysz przeciez w ksztaltowanie sie zdolnosci
> pod wplywem 'slifowania' przy pomocy 'madrych' regulek. :D
> A Swoja droga: czy 'szlifowanie' nie moze okazac sie _niekiedy_
> doslownie okaleczaniem osobowosci? - jak sadzisz Maniu, jako
> specjalista. ;)
całe życie człowieka jest okresem "szlifowania"
(o ile dobrze Cie zrozumiałam of koz :)
co powiesz np o "szlifie" wychodzącym spod ręki tatusia
vel alkoholika i pedofila?
> > tutaj mamy do czynienia ze _zmianą myślenia_ o "wychowaniu"
> > co pociąga za sobą dewaluację starych metod
>
> Na czym polegaja nowe metody i nowa jakosc myslenia w 'wychowaniu'? :)
poczytaj se ;))
http://www.republika.pl/dolata/program4.doc
http://www.psychologia.edu.pl/index2.php?category=ka
talog&level=3
etc
ziółkowski zdaje się ma dużą bazę danych na ten temat :)
podstawa to personifikacja dziecka ;)
> > > A co z Twoja empatia? ;D
> >
> > ... nie mogę się zgodzić na przyjęcie pozycji ofiary jego negatywnych
> emocji
>
> Co Ci przeszkadza?
> Skoro generujesz negatywne emocje, to co sprawia ze nie czujesz sie
> za nie odpowiedzialna?
odpowiedzialność (słownik języka polskiego)
rz. ż IVa, blm
1. 'konieczność ponoszenia konsekwencji swojego lub czyjegoś
postępowania, zachowania, wynikająca z przekonania wewnętrznego
lub nakazu prawnego; świadomość tej konieczności'
negatywne emocje generuje umysł emocjonyjącego się, nie zawsze
jestesmy w stanie uniknąć bycia przyczyną takiego pobudzenia;
jeśli jednak już tak się stało, dobrze jest spróbować rozwiązać ten
problem
> > nie sądzę, by zachował się w ten sposób bez przyczyny, ale powinien
> > wiedzieć, jakie takie zachowanie może mieć konsekwencje,
>
> Podobnie jak Ty? ;)
zgadza się :)
> > zresztą dogadaliśmy się :)
>
> Achaaa. :)
>
> > > Pomijasz empatie? Jednak? :)
> >
> > och nie :) empatia to nie jasnowidzenie przecież :)
>
> Ha! :)))
> Wiesz, Twoja empatia musi byc jakas niestabilna(?). :))
dlaczego? :)
> > ... wynik sumowania tych zmiennych da różne wyniki
> > i teraz tak: empatia to nie tylko zdolność wczuwania się, to również
> > zdolność zdobycia niezbędnych informacji koniecznych do jak
> > najskuteczniejszego wczucia się :)
>
> OK, wiec co Ty zrobilabys na miejscu tego pana? :)
> Jak bys zareagowala? - zniecierpliwieniem? irytacja? ... jak?
> Napisz o tym. ;)
ja często bywam na miejscu tego pana :)
wiem, że na jezdni znajdują się ludzie o różnym podejściu do prowadzenia
samochodu; dopuszczam możliwość ich zamyślenia, zdenerwowania, stresu
itd wymagam jedynie od siebie, jeśli sie spieszę to robię wszystko by dojechać
jak najszybciej bez wykazywania współużytkownikom drogi ich ignorancji;
no wyprzedziłabym i tyle :o)
> > reasumując: empatia to proces myślowy, w którym nie ma nic z magii
>
> Empatia w ogole nie w takim ujeciu sensu. Przeciez 'wynik sumowania'
> zawsze bedzie 'niezgodny'. :)
ale może być 'zbliżony' :)
> Czarek
|