Data: 2003-05-09 21:09:22
Temat: Re: głask - iskanie ;) hurtownia
Od: "cbnet" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mania:
> w skrócie: nie ma łatwo :)
Umiejetne (skuteczne) wykorzystywanie? ;)
> nie sądzisz?
Nie. :)
Wole rzeczywistosc. W pelni akceptuje rzeczywistosc...
w kazdym razie staram sie i nie wychodzi mi to (chyba)
najgorzej. ;)
> ... wspólnota wspólnot itd
Wspolnota wspolnota, ale ciezko byloby Ci identyfikowac sie
np z meskim ogladem swiata... itd. :))
Nie ma lekko. ;)
> :o) różnice powiadasz? a nie podobieństwa różnic? ;)
Ja wiem jak Ty to Sobie wyobrazasz. ;)
Myslisz se na pewnym bardzo wysokim poziomie abstrakcji
(boskim?) roznice nie istnieja... i OK, mozesz se w to wierzyc.
Niestety, to nieprawda. :)
Oczywiscie masz prawo do wlasnego zdania.
Jednak oszukujac sie popelniasz bledy, a to pewnie nie daje
Ci 'spokoju'...
Masz problem. ;)
Ja Ci tu nie pomoge o ile Sama ne zechcesz se pomoc. :))
> mówimy przeciez o poziomach wiedzy
> zastanawiałeś się kiedyś jaki jej ogrom jest dla Ciebie/nas
> niedostępny??
> mówiąc szczerze mnie to przygnębia :(
> chciałabym posiadać całą dotychczasową wiedzę człowieka
Dla samego posiadania? - wlasciwie to bez sensu.
Wiedza nie sluzy do posiadania.
Wiedza ma sluzyc czlowiekowi.
Po co Ci wiedza ktorej nie bylabys w stanie wykorzystac dla
dobra swego i innych?
> wolałabym żebyś odnajdywał w tym własną przyjemność ;)
> myslę też sobie, że miałeś na myśli bardziej stymulację niż
> przymus :)
Owszem, celowa stymulacja - dokladnie to mialem na mysli. ;)))
> yhm
> przyznam, że niewiele mi to mówi :)
> może myślałeś o jakichś konkretnych cechach?
Kiedy ktos jest niedojrzaly, to niekiedy mowi sie o takiej osobie
per dziecko - to pejoratyw.... itd.
> całe życie człowieka jest okresem "szlifowania"
> (o ile dobrze Cie zrozumiałam of koz :)
Nie zgadzam sie. :)
W moim pojeciu zyjemy po to aby sie udoskonalac i rozwijac.
'Szlifowanie' w oparciu o wydumane 'reguly'? - bzdura jak dla mnie. :))
> co powiesz np o "szlifie" wychodzącym spod ręki tatusia
> vel alkoholika i pedofila?
???
To juz chyba 4-ty temat jaki usilujesz zainicjowac. :)
Mysle ze sposob w jaki podstawiasz wyjatkowe przyklady patologii
(taki jak powyzej) to trywializowanie zagadnienia.
Chodzilo mi bardziej o przydatnosc regul w przypadku ~samodoskonalenia. ;)
> poczytaj se ;))
> http://www.republika.pl/dolata/program4.doc
> http://www.psychologia.edu.pl/index2.php?category=ka
talog&level=3
> etc
> ziółkowski zdaje się ma dużą bazę danych na ten temat :)
> podstawa to personifikacja dziecka ;)
A w 3 zdaniach potrafisz strescic? - to ja poprosze. :)))
> negatywne emocje generuje umysł emocjonyjącego się, nie zawsze
> jestesmy w stanie uniknąć bycia przyczyną takiego pobudzenia;
> jeśli jednak już tak się stało, dobrze jest spróbować rozwiązać ten
> problem
..i co dalej? :)
Rozumiem ze to wstep do odpowiedzi na moje pytanie. :)
> zgadza się :)
Ale Ty nie zgadzasz sie z konsekwencjami.
Bronisz sie z przyjeciem do wiadomosci ze Twoje zachowanie bylo
obiektywnie :))) irytujace... itd.
Bo wiesz, kiedy decydujesz sie usiasc za kierownica i wyjechac
na droge publiczna, to powinnas miec swiadomosc ze zgadzasz
sie w ten sposob na respektowanie pewnych ~umow regulujacych
zachowanie na drodze. Tymczasem zdarza sie ze Ty nie tylko je
pogwalcasz, ale uwazasz przy tym ze wszystko OK.
Wiec jak to jest z Toba? Jestes 'swieta krowa' na drodze? - tak
sie czujesz? :)))
> dlaczego? :)
Ciagle wlaczasz i wylaczasz empatie w tej dyskusji - nie w pelni
swiadomie manipulujesz tym pojeciem dla wlasnej wygody.
W tym sensie jestes niekonsekwentna, albo w niestabilny
sposob rozumiesz pojecie empatii - tak uwazam.
Podejrzewam ze w Twoim przypadku nie chodzi o niekonsekwencje,
lecz o niestabilnosc.
Po prostu uznalas empatie za wygodne narzedzie do poszerzenia
wlasnego ogladu rzeczywistosci, lecz zapomnialas o konsekwencjach
takiego sposobu interakcji z otoczeniam.
Empatia to cos czego mozna nie tylko wymagac od innych, ale
takze od Siebie. Maniu. :))
> no wyprzedziłabym i tyle :o)
Nieeeee... chodzilo mi o Twoja reakcje. Np obojetnosc, irytacja (slaba,
silna...), litosc.... - jak reagujesz? czy zdarza sie ze doznajesz
wzburzenia?
> ale może być 'zbliżony' :)
Dlaczego nie moze byc zblizony w sytuacji ktora opisalas?
Co przeszkadza? :)
Czarek
|