Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Kazimierz Debski <k...@o...eu>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: glosne mieszkanie/8p
Date: Tue, 26 Aug 2008 22:49:02 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 51
Message-ID: <g91q9l$3j9$1@news.onet.pl>
References: <g8i9vu$fm1$1@inews.gazeta.pl> <48aecac1$0$29659$f69f905@mamut2.aster.pl>
<g90h11$2ap$1@news.onet.pl> <48b3ca7a$0$29672$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Host: 91.146.219.172.ip.airbites.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1219783797 3689 91.146.219.172 (26 Aug 2008 20:49:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 26 Aug 2008 20:49:57 +0000 (UTC)
X-Sender: THWZZOgEkoG4Peadi0fUfw==
In-Reply-To: <48b3ca7a$0$29672$f69f905@mamut2.aster.pl>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.16 (Windows/20080708)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:103040
Ukryj nagłówki
> jest pod Krakowem, ale pod Warszawą to te czasy są kompletnie nierealne
> i są liczone w godzinach, a nie minutach. Skoro człowiek chce mieszkać w
> cywilizacji i zadaje takie pytanie to po kiego grzyba go przekonywać, ze
> wieś będzie dla niego idealnym rozwiązaniem?
Nie, ja nikogo nie przekonuje do mieszkania na wsi. Troche juz zyje i
wiem, ze ludzi nalezaloby podzielic na tych, co "nie potrafia zyc w
miescie", jak ja i moja zona oraz tych, co "nie potrafia zyc poza duzym
miastem". Chcialem tylko przedstawic to, ze mi halas z ulicy dokucza
nawet na 10 pietrze ale zarazem zastrzegam sie, ze ja byc moze jestem na
to wrazliwy z przyczyn, jak poprzednio pisalem.
Ja spedzilem w Krakowie 9 lat, zona w Czestochowie 10 lat. Po slubie
osiedlilismy sie w centrum miasta powiatowego. Oboje pochodzimy ze wsi.
Obojgu pasowaly nam duze miasta, ruch, bliskosc kultury, nie slyszelismy
halasu na ulicy... Ale wszystko do czasu. Dzis przeszkadza nam pies
wpadajacy do windy bo jego pysk nagle wyrasta tuz przed twarza naszych
dzieci, facet nocujacy na klatce schodowej i to co po nim rano zostanie,
zniszczona winda, popisana klatka schodowa, wieczne wolanie dzieci z
podworka na rodzicow z 10 pietra. Negatywy moglbym wymieniac do rana. A
pozytywy - sprobujmy:
- do sklepu, przystanku MZK jest okolo 200 m,
- do przychodni, apteki, większej grupy sklepów, centrum miasta tez
okolo 200 m,
- do cmentarza ~2 km,
- do urzędu miasta, szpitala ~6 km, czas przejazdu miedzy 13 a 17 okolo
30 - 50 minut. Poza szczytem 15 - 20 minut. Problem stanowi most na
Odrze bo jedyny w miescie. Na szczescie zaczeli budowe obwodnicy. Kiedys
byl jeszcze jeden problem bo pod linia kolejowa byl tylko jeden wiadukt
ale od kilku lat juz sa dwa.
- do poczty, stacji kolejowej (wezlowej) ~1 km, piechota 15 minut,
autobus nie ma sensu bo dluzej bym stal na przystanku i czekal na niego.
- do grupy marketów nazwijmy to "powiatowych" ~3 km, w godzinach, gdy
zwykle tam sie jezdzi zajmuje to okolo 10 minut.
- do starostwa powiatowego ~1 km, 10 - 15 minut pieszo, samochodem nie
ma sensu bo ciezko zaparkowac, autobusem podobnie jak do stacji PKP,
- do większej grupy duzych hipermarketów ~40 km, 40 - 60 minut jazdy
samochodem bo ruch spory ale korkow na tych trasach raczej nie ma,
- do teatru (jedynego w miescie), wyzszej uczelni ~45 km, czas przejazdu
samochodem 40 - 60 minut.
Jak widac, pozytywy nie sa takie pozytywne... Po prostu mieszkam w
miescie, ktore jest male i za wszystkim trzeba jechac poza miasto.
Dlugo z zona sie zastanawialismy co zrobic i gdzie osiasc na stale.
Zrobilismy analize podobna do powyzszej i stwierdzilismy ze nie ma sensu
kisic sie w tym miescie. Mamy mozliwosc powrotu na wies a ta analiza
wskazuje, ze tam wcale nie jest tam tak zle.
Kazek
|