Witam raz jeszcze!

Spytałem w weekend własną matkę jako gospodynie mającą wieeeeeloletnie
doświadczenie o wypowiedzenie się w tej kwestii. Otóż jeśli do pralki
włożymy dwie kołdry, bynajmniej nie zeżrą się nawzajem - zawsze będą
działały solidarnie, dzieląc się resztą prania sprawiedliwie po równo albo -
jeśli kołdry są w różnym stopniu zużyte - proporcjonalnie do zwartości
materiału (co potwierdza moje domysły o wpływie zwartości materiału na
stopień nadymiania się i siągane w rezultacie spożycie).
W sumie logiczne: jeśli obie kołdry się w praniu nadymają, to nie mają jak
się połknąć. Poduszka tu sie nie łapie, bo jest na tyle mała, że kołdra ją
połyka jednym kłapnięciem nawet nadętą, a podkoszulek - jak ktoś słusznie
zauważył - posiada mechanizm wydalania spożytych części garderoby, poza tym
mimo nadęcia i tak zostałby połknięty.

J.